Był na służbie, miał radiowóz i... promile. Oraz pecha

Policjant, który na służbie prowadził samochód będąc pod wpływem alkoholu, straci pracę, prawo jazdy i odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna miał 0,6 promila alkoholu w organizmie.

Policjant, który na służbie prowadził samochód będąc pod wpływem alkoholu, straci pracę, prawo jazdy i odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna miał 0,6 promila alkoholu w organizmie.

Jak poinformował PAP rzecznik świętokrzyskiej policji podkom. Grzegorz Dudek, została wszczęta procedura wydalenia funkcjonariusza z szeregów policji po tym, jak okazało się, że 49-letni oficer laboratorium kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach prowadził na służbie nieoznakowany samochód pod wpływem alkoholu.

Poza tym funkcjonariusz straci prawo jazdy i będzie odpowiadał za jazdę pod wpływem alkoholu.

Jak wynika z ustaleń policji, auto funkcjonariusza brało udział w kolizji, do której doszło w poniedziałek w miejscowości Wielka Wieś w gminie Wąchock. "Policjant wracał nieoznakowanym oplem ze Starachowic po wykonaniu czynności służbowych. W jego tył uderzyła 40-letnia kobieta jadąca alfą romeo. Opel z kolei najechał na tył innego samochodu" - wyjaśnił Dudek. Nikomu nic się nie stało.

Reklama

49-latek pracował w policji od 22 lat.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy