Busy z niepełnosprawnymi płacą jak tiry
Gdzie są przepisy zwalniające autobusy do przewozu osób niepełnosprawnych z opłat viaTOLL?
Minister Sławomir Nowak w grudniu obiecał, że się pojawią. Na razie słowa nie dotrzymał. A Inspekcja Transportu Drogowego jak kontrolowała, tak nadal kontroluje samochody specjalnego przeznaczenia.
Grzegorz Kurkowski z Warsztatów Terapii Zajęciowej w Jędrzejowie, który w listopadzie ubiegłego roku zawiadomił nas o problemie, usilnie poszukiwał choćby strzępu dokumentu, którym mógłby się podpierać w razie kontroli. Resort transportu ogłosił bowiem, że do czasu uchwalenia nowych przepisów Inspekcja Transportu Drogowego nie będzie karać za brak opłaty w samochodach specjalnego przeznaczenia. Kurkowski jednak żadnego dokumentu w tej sprawie nie znalazł. Warsztaty muszą cały czas płacić, poruszając się - niemal codziennie - po obwodnicy Jędrzejowa.
- W tym wypadku, jeżeli nie mamy na piśmie tego zwolnienia, to nie możemy nie używać tego urządzenia (viaBOX-u) - mówi Kurkowski.
- Gdyby Warsztaty chciały tak zrobić, to Inspekcja Transportu Drogowego mogłaby nałożyć na nie mandat w wysokości 3 tysięcy złotych. Nawet jeśli udałoby się go później "odkręcić", to cała procedura trwałaby prawdopodobnie zbyt długo i kosztowałaby sporo nerwów - przewiduje Kurkowski. Dlatego - nie zważając na obietnice ministra transportu - Warsztaty płacą.
Co gorsza, nikt w resorcie Sławomira Nowaka nie ma pojęcia, kiedy obiecane przepisy się pojawią. Ministerstwo informuje, że projekt został przygotowany, ale teraz wymaga "szczegółowego testu regulacyjnego". Oznacza to, że urzędnicy chcą sprawdzić skutki zmiany przepisów.
Inspekcja Transportu Drogowego, która kontroluje wnoszenie opłat, ogłosiła natomiast, że dopiero po wejściu w życie nowych przepisów wszczęte postępowania będą umarzane.
A miało być tak pięknie
Sygnał o problemie dostaliśmy 23 listopada ubiegłego roku. Grzegorz Kurkowski alarmował, że jędrzejowskie Warsztaty Terapii Zajęciowej mają busa na 15 miejsc, przystosowanego do przewozu osób niepełnosprawnych i muszą opłacać system viaTOLL. Podopieczni Warsztatów codziennie dowożeni są busem na zajęcia i do domów. Korzystają z niego także jeżdżąc na turnusy rehabilitacyjne. Staramy się tak wyznaczać trasy, żeby te płatne trasy omijać i nie płacić - pisał Kurkowski.
Na początku pytane o tę sprawę ministerstwo twierdziło, że odpłatność za korzystanie z dróg jest uzależniona od tonażu pojazdu, a nie przeznaczenia i rodzaju wykonywanej działalności - i dlatego nie ma podstaw do zwolnienia z opłat. W grudniu, po interwencjach naszych reporterów, minister transportu zmienił zdanie - obiecał, że busy przewożące niepełnosprawnych trafią do nowego rejestru. - Zostanie przygotowany specjalny system, do którego trzeba będzie się zgłosić, że ma się samochód specjalnego przeznaczenia - zapowiadał Sławomir Nowak.
Na początku stycznia informowaliśmy, że projekt nowelizacji ustawy ma być gotowy w ciągu kilku dni. - Odbyły się już pierwsze konsultacje, tak aby kwestia związana z przewozem osób niepełnosprawnych została raz na zawsze uporządkowana - mówił wtedy rzecznik resortu transportu Mikołaj Karpiński.
Minął kolejny miesiąc i - jak widać - sprawa nie posunęła się do przodu ani o milimetr.