Budda usłyszał poważne zarzuty. W tle setki milionów złotych
Znany youtuber Kamil L., znany lepiej jako Budda, usłyszał właśnie zarzuty wyłudzania podatku od towarów i usług oraz organizowania nielegalnych gier hazardowych w formie loterii w internecie. Zorganizowana grupa przestępcza, której miał być członkiem, miała obracać setkami milionów złotych.
Jak poinformowała rzeczniczka prasowa szefa Krajowej Administracji Skarbowej mł. asp. Justyna Pasieczyńska, Krajowa Administracja Skarbowa złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Krajowej w Szczecinie wobec członków zorganizowanej grupy przestępczej. Grupa ta miała zajmować się wyłudzaniem podatku od towarów i usług oraz organizować nielegalne gry hazardowe - loterie w internecie.
Zatrzymano 10 osób, w tym youtubera Buddę. Przeszukano kilkanaście miejsc, w których zabezpieczono materiał dowodowy - m.in. dokumentację księgową, dokumentację elektroniczną.
Podkreśliła, że we współpracy z Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej na rachunkach bankowych osób i spółek mających czerpać korzyści finansowe z nielegalnej działalności zablokowano ponad 90 mln zł. Służby zabezpieczyły 51 samochodów o szacunkowej wartości ponad 38 mln zł, nieruchomości o szacunkowej wartość 30 mln zł, sztabki złota oraz gotówkę.
Zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej dla Buddy
Prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z działu prasowego Prokuratury Krajowej przekazała, że prokurator zachodniopomorskiego pionu PZ PK przedstawił Kamilowi L. oraz dziewięciu innym osobom zarzuty dotyczące kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnienie przestępstw karno-skarbowych związanych z organizowaniem uczestnictwa w grach losowych, wystawianiem nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz praniem brudnych pieniędzy. Chcieli oni w ten sposób uzyskać wpływy ze sprzedaży losów i omijać przepisy o grach hazardowych.
Zarzuty dotyczą czynów polegających na uszczuplaniu należności Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT, w związku z wystawieniem nierzetelnych faktur, które nie dokumentowały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. Łączna suma tego typu obrotów ma stanowić kwotę ponad 126 milionów złotych.
Zarzut prania brudnych pieniędzy związany jest z tworzeniem pozorów legalnej działalności gospodarczej i przekazywaniem pod pozorem pożyczek, pieniędzy pomiędzy kontami należącymi do osób objętych postępowaniem, celem ukrycia rzeczywistego pochodzenia tych środków i przekazywania ich poza granice kraju.
Zarzutami objęto okres działalności grupy od października 2021 roku do października br. Wobec czterech zatrzymanych osób prokurator skieruje do sądu wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania na trzy miesiące, wobec pozostałych zatrzymanych zastosowano środki o charakterze wolnościowym w postaci dozoru policji i poręczenia majątkowego.
Budda nie przyznaje się do winy
Jak wyjaśnił dzisiaj Mateusz Mickiewicz reprezentujący Kamila L., youtuber nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Złożył natomiast obszerne wyjaśnienia i miał przedstawić "szeroki materiał dowodowy", wskazujący na jego niewinność. Budda ma współpracować z organami ścigania, zaś jego adwokat określa stawiane mu zarzuty jako "bezzasadne".
Zatrzymanie Kamila L. i jego działalność w internecie
Do zatrzymania Kamila L., znanego jako Budda, doszło poniedziałek, 14 października. Dokładnie dzień po tym, jak Budda oficjalnie pożegnał się z widzami i "zakończył swoją działalność w internecie". Influencer ten zgromadził blisko 2,5 mln subskrybentów, oprócz swojej działalności w sieci prowadził też wypożyczalnie luksusowych aut i kojarzony był z działalnością charytatywną - ostatnio postawił cztery domy dla powodzian w miejscowości Paczków. Największy rozgłos dawały mu jednak loterie dla widzów, w których można było zdobywać drogie i bardzo mocne samochody. Na ostatniej z nich główną nagrodą był dom w Zakopanem oraz Porsche 911 GT3 RS (ceny od 1,33 mln zł).