Bezpieczniej na polskich drogach

W pierwszym półroczu tego roku liczba zabitych w wypadkach drogowych zmalała o jedną piątą - poinformował we wtorek minister transportu Sławomir Nowak na wspólnej konferencji prasowej z szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem.

W 2012 r. na polskich drogach doszło do 36,5 tys. wypadków; zginęło w nich 3,5 tys. osób, a 45 tys. zostało rannych.
W 2012 r. na polskich drogach doszło do 36,5 tys. wypadków; zginęło w nich 3,5 tys. osób, a 45 tys. zostało rannych.Motor

W tym roku odnotowano 14 tys. 212 wypadków, w pierwszych sześciu miesiącach roku ubiegłego było ich ponad 16,7 tys.; 1264 osoby poniosły w tym roku śmierć, przed rokiem ponad 1500. Zmalała też liczba rannych z ponad 20 tys. do 17 tys. 515 - o 16 procent.

W porównaniu z okresem sprzed dwóch lat liczba wypadków drogowych zmalała o 21 proc., zabitych o 29 proc., a rannych o 22 procent.

Spadek - w porównaniu z okresem ubiegłorocznym - liczby zabitych i rannych oznaczał też o 1,27 mld zł mniej kosztów związanych z akcjami służb ratunkowych, policji i sadów, kosztami leczenia i niezdolności do pracy, uszkodzeniami infrastruktury i pojazdów, a także rentami, zasiłkami pogrzebowymi, zmniejszeniem produkcji i konsumpcji.

Z ostatniego, najgorszego, miejsca w UE pod względem liczby śmiertelnych wypadków drogowych na milion mieszkańców Polska przesunęła się na trzecią od końca pozycję. Takich wypadków w Polsce jest 93, podczas gdy średnia europejska to 60. Najmniej wypadków w przeliczeniu na liczbę mieszkańców wydarza się na Malcie (22), w Wielkiej Brytanii (28) i Szwecji (30); najwięcej na Litwie (100) i w Rumunii (96).

"Ostatnie miejsce w tej statystyce było cywilizacyjnym upokorzeniem" - powiedział Sienkiewicz. Dodał, że skutek przynoszą akcje uświadamiające np. ryzyko jazdy na kacu, ale w statystykach nie widać skuteczności apeli, jeśli nie towarzyszą im nadzór i konsekwentne egzekwowanie prawa. Przypomniał, że zwiększono liczbę funkcjonariuszy zajmujących się ruchem drogowym. "Dotkliwe karanie tych, którzy lekceważą nie tylko prawo, ale życie i zdrowie, to słuszna droga" - ocenił Sienkiewicz. Dodał zarazem, że ważne, by policjanci koncentrowali się na bezpieczeństwie ruchu, a nie tylko wypisywaniu mandatów.

Zwrócił uwagę na społeczne zaangażowanie - ujawnianie w internecie filmów z piratami drogowymi, których policja jest w stanie szybko znaleźć.

Podkreślił, że z wypadkami na drogach "nie da się walczyć jednym elementem", dlatego Narodowy Program Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego na lata 2013-2020, przyjęty przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, uwzględnia edukację, nadzór, ratownictwo i inżynierię - w tym modernizację dróg.

Nowak zwrócił uwagę na aspekt inżynieryjny. Zaznaczył, że spadkowi liczby wypadków sprzyja nie tylko zmiana zachowań kierowców, np. pod wpływem fotoradarów, ale także budowa nowych autostrad i dróg ekspresowych. Przyznał, że do korzystnych zmian w statystykach przyczyniła się długa, śnieżna zima, ale należy się spodziewać wzrostu liczby wypadków podczas wakacji.

"Radary - przy zastrzeżeniach prawnych - przynoszą efekty, jeździmy wolniej" - powiedział Nowak. Przypomniał, że trwa dyskusja nad podniesieniem mandatów i odbieraniem prawa jazdy za rażące przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym.

Nowak zwrócił uwagę, że po raz pierwszy w półroczu odnotowano trzy dni, w których nie było ani jednego wypadku śmiertelnego.

Odnosząc się do statystyk, Sienkiewicz zaznaczył, że nie same liczby są istotne, lecz utrzymanie tendencji spadkowej.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas