Będą palić o 20 proc. mniej!
Wymagające unijne przepisy dotyczące norm emisji spalin postawiły producentów pod ścianą.
Chociaż przeciętnego Kowalskiego (nie tylko w Polsce) parametr o nazwie "emisja CO2" obchodzi tyle, co zeszłoroczny śnieg, to producenci muszą walczyć, by emisja tego gazu była jak najmniejsza. A że zmniejszyć ją można tylko poprzez ograniczenie zużycia paliwa, to pojawiają się dobre wiadomości dla kierowców.
Niemal wszystkie firmy po kolei prezentują różne "ekowersje" swoich pojazdów. Stopniowo widać, które pomysły na obniżenie zużycia paliwa się przyjmują, a która wyrzuca się na śmietnik historii motoryzacji.
Generalnie słuszna jest metoda małych kroków - dopiero działanie na kilku niezależnych polach, sumarycznie daje zauważalny efekt. Tak właśnie postępuje np. Audi.
Przede wszystkim firma ta wprowadzi wkrótce w swoich modelach układ start-stop, którego zadaniem jest automatyczne wyłączanie silnika podczas postoju. Jednostka napędowa przestaje pracować, gdy kierowca włączy luz i zdejmie nogę ze sprzęgła. Silnik uruchamia się automatycznie natychmiast po wciśnięciu sprzęgła. Układ nie działa, gdy silnik nie osiągnął temperatury roboczej, można go również wyłączyć ręcznie. Średnio system start-stop daje oszczędności rzędu 0.2 l/100 km. Najbardziej efektywny jest oczywiście podczas jazdy miejskiej.
Zmniejszenie zużycia paliwa można osiągnąć również poprzez odzyskiwanie energii kinetycznej traconej w postaci ciepła wydzielanego podczas hamowania. Ponieważ układy hybrydowe są jeszcze ciągle na wstępnym etapie rozwoju, a przez to dość skomplikowane i drogie, to odzyskaną energię można wykorzystać inaczej. Silnik elektryczny, pracując jako generator przetwarza energię kinetyczną na elektryczną i dostarcza prąd do pokładowego systemu elektrycznego. We współczesnych samochodach jest coraz więcej urządzeń wymagających zasilania, więc przyda się odciążający alternator zastrzyk energii. A że prąd w konwencjonalnym aucie nie bierze się znikąd - mniejsze obciążenie alternatora, to mniejsze spalanie. System odzyskiwania energii będzie stopniowo wprowadzany do wszystkich modeli Audi.
Jednak największe oszczędności, bo sięgające 30 procent, można osiągnąć poprzez... zmianę stylu jazdy. Audi zamierza w tym pomóc kierowcom. W swoich samochodach będzie montowała system informujący o zużyciu paliwa, efektywności korzystania z napędu oraz sugerujący zmianę biegu. Sugestie nie będą zależały tylko od prędkości obrotowej silnika, układ ma brać pod uwagę również styl jazdy kierowcy.
Czy te wszystkie działania przyniosą efekt? Przekonamy się wkrótce. Audi planuje wszakże, że do 2012 roku średnie zużycia paliwa samochodów tej marki spadnie w stosunku do roku 2007 aż o 20 procent! Inni producenci nie mogą zostać daleko w tyle...