Awantura wokół rozbudowy A4. Będzie kontrola NIK?
Nie słabną kontrowersje związane z przebudową autostrady A4 na odcinku pomiędzy Legnicą a Wrocławiem. Jak się okazuje – wciąż największym problemem związanym z inwestycją jest przebieg nowej trasy. Niedawno członkowie „Komitetu Społecznego A4 Tylko w Nowym Śladzie” złożyli w tej sprawie wniosek do Najwyższej Izby Kontroli.
Fragment autostrady A4 w okolicach Wrocławia to jeden z najbardziej zatłoczonych odcinków w naszym kraju. Nie dziwi zatem, że drogowcy od wielu prowadzą działania zmierzające do przebudowania i jednoczesnej modernizacji wspomnianej trasy. Pierwsze umowy na analizy techniczno-ekonomiczno-logistyczne w tym względzie podpisano jeszcze w 2019 roku. Niestety, inwestycja po dziś dzień nie ruszyła, a problemem są różnice zdań pomiędzy GDDKiA, władzami Wrocławia i mieszkańcami.
Spór w kwestii autostrady A4 na odcinku pomiędzy Legnicą a Wrocławiem dotyczy przebiegu nowej trasy. Początkowo GDDKiA brała pod uwagę dwa warianty rozbudowy drogi. Pierwszy z nich zakładał modernizację wspomnianego fragmentu w jego dotychczasowym śladzie. Drugi sugerował z kolei możliwość poprowadzenia trasy w nowym przebiegu, dzięki czemu A4 omijałaby stolicę Dolnego Śląska od południa. Pod koniec listopada 2023 roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zarekomendowała rozbudowę autostrady w pierwszym wariancie, a więc w dotychczasowym śladzie drogi.
Decyzja ta nie spodobała się władzom Wrocławia, które wystosowały oficjalną petycję do GDDKiA. Zdaniem urzędników zaproponowany plan modernizacji może skutkować całkowitym paraliżem południowej części stolicy Dolnego Śląska. Wynika tak z przeprowadzonych analiz ruchu drogowego i szacunków dotyczących wzrostu liczby pojazdów poruszających się po drogach Wrocławia do 2050 roku. Specjaliści alarmują, że przebudowanie autostrady w dotychczasowym śladzie może spowodować wzrost ruchu na węźle bielańskim o blisko 270 proc. Podobnego zdania są także mieszkańcy, którzy oprotestowali decyzję drogowców z obawy o swój komfort.
GDDKiA pozostała jednak głucha na wszelkie sugestie. Opcja rozbudowy trasy została zatwierdzona w czasie obrad jako wariant rekomendowany. Poprowadzenie autostrady w nowym śladzie uznano natomiast za wariant alternatywny. W związku z tym właśnie w takiej kolejności oba projekty zostały wpisane do wniosku o wydanie decyzji środowiskowej.
Niestety wszystko wskazuje na to, że to wciąż nie koniec sporu. 3 kwietnia 2024 roku, na konferencji prasowej we Wrocławiu, członkowie Komitetu Społecznego A4 Tylko w Nowym Śladzie wspólnie z wicewojewodą dolnośląskim Piotrem Kozdrowickim zapowiedzieli, że złożą wniosek do Najwyższej Izby Kontroli w sprawie inspekcji procesu rekomendacji rozbudowy autostrady A4 w tzw. starym śladzie.
Jednocześnie Bogdan Michajluk - przedstawiciel protestujących mieszkańców - podkreślił różnice w danych przedstawionych na posiedzeniu zespołu opiniowania inwestycji i posiedzeniu komisji opiniowania inwestycji. Jego zdaniem we wspomnianym okresie nie wykonywano żadnych badań, więc takie różnice nie powinny w ogóle występować. W ocenie Michajluka zarówno wariant rozbudowy w starym śladzie, jak i w nowym doprowadzałyby do przeniesienia ruchu tranzytowego na okoliczne drogi obok autostrady. To oznaczałoby konieczność opracowania jeszcze jednego wariantu w nowym śladzie, który spełniłby rosnące potrzeby transportowe i oczekiwania społeczne.