Aukcje: Wciąż można trafić na okazje

Mówi się, że na rynku samochodów używanych nie ma okazji, a samochód, który ma nią być, to po prostu tzw. mina.

Audi za 47,50 zł / Kliknij
Audi za 47,50 zł / KliknijINTERIA.PL

Czy jednak na pewno? Wydaje się, że nie do końca... Czasem naprawdę można trafić na okazję.

Kilkanaście dni temu informowaliśmy o precedensowej sprawie sądowej. Poszło o spór o samochód wystawiony na aukcji internetowej. Ponieważ sprzedawca uzyskał niesatysfakcjonującą go cenę (23 100 zł), nie chciał sprzedać luksusowego jeepa nabywcy.

Ten ostatni uznał to za naruszenie warunków umowy i skierował sprawę do sądu.

Sąd jednoznacznie stwierdził, że wygrana licytacja w internetowym serwisie aukcyjnym to umowa kupna-sprzedaży, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Sprzedawca musi więc wydać samochód nabywcy.

Sprawa zrobiła się głośna, więc sprzedawcy wystawiający samochody na aukcjach powinni być uważni. Ale... nie są. I wciąż można trafić na prawdziwe okazje, chociaż bez sprawy sądowej zapewne się nie obejdzie.

By nie być gołosłownym spójrzmy na tę aukcję. Została zakończona przez opcję "Kup Teraz", a samochód audi A6 quattro z 2000 roku został sprzedany za... 47.50 zł!!!

INTERIA.PL

Oczywiście sprzedający się pomylił i wpisał kwotę w tysiącach zamiast 47 500 zł. Chyba tylko litości szczęśliwego nabywcy sprzedawca zawdzięcza to, że mógł ten samochód wystawić jeszcze raz, tym razem z właściwą ceną... A może litości wcale nie było i sprzedawca sam uznał pierwszą aukcję za niebyłą?

To jednak nie koniec okazji.

Pod tym adresem znajdziemy volkswagena polo z 2005 roku, który również został sprzedany poprzez "Kup Teraz" za 35,90 zł + 1000 zł opłat (samochód nie jest zarejestrowany w Polsce)!

Ciekawe, czy obie te sprawy trafią do sądów i czy ewentualne wyroki będą takie same, jak w pierwszej, podobnej sprawie...

Na koniec jeszcze mały poradnik dla roztargnionych sprzedawców. O ile przy opcji "Kup Teraz" nie ma już swobody manewru, to aukcja ze zbyt niską wylicytowaną kwotą jest do uratowania. Trzeba jednak przed jej końcem przypomnieć sobie, że nie daliśmy ceny minimalnej, znaleźć jakiś wiarygodny powód i usunąć ofertę. Dopiero wówczas można zakończyć aukcję. Zakończenie aukcji z ofertami oznacza bowiem zawarcie umowy kupna-sprzedaży!

A więc ruszajmy na motoaukcje.interia.pl w poszukiwaniu okazji!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas