Audi grandsphere concept - zapowiedź nowego A8?
Kolejny prototyp Audi nie wejdzie oczywiście do produkcji w tym kształcie, ale reprezentuje pomysły, jakie inżynierowie i styliści marki mają na swoje kolejne modele. Nie można jednak zapominać, że jest już pewną tradycją, iż kolejne generacje flagowego A8 zapowiadały właśnie takie koncepty, z których później zaskakująco dużo elementów trafiało do wersji produkcyjnych.
W sierpniu Audi zaprezentowało pierwszy elektrycznie napędzanego roadstera skysphere concept, a teraz przyszedł czas na grandsphere concept - drugi z trzech zapowiadanych prototypów, mających wyznaczyć kierunek, w jakim podążą nowe modele marki.
Audi grandsphere concpet ma długość 5,35 m, szerokość 2 m, wysokość 1,39 m, natomiast jego rozstaw osi to 3,19 m. Auto o rozmiarach większych, niż przedłużone A8 nie jest jednak pozycjonowane przez producenta jako limuzyna. Określane jest jako "czterodrzwiowy model GT", co można przełożyć na segment tzw. "czterodrzwiowych coupe" i w przeciwieństwie do A7 Sportback, grandsphere concept faktycznie ma czworo drzwi. Jednym z najbardziej ciekawych zabiegów stylistycznych jest właśnie sama linia dachu, która mocno opada i zachodzi daleko do tyłu, tworząc spory spojler pod którym umieszczono niewielką szybę.
Do wnętrza dostajemy się przez otwierane w przeciwnych kierunkach drzwi, a dzięki rezygnacji ze słupka B, uzyskano naprawdę ogromny otwór, ułatwiający wsiadanie. Audi określa grandsphere concept jako samochód z układem siedzeń 2+2, co jest o tyle zastanawiające (pomijając rozmiary auta), że z tyłu zamiast osobnych foteli, mamy płaską kanapę, wyprofilowaną tylko na bokach. Zanim jednak zajmiemy miejsce w środku, samochód rozpozna nas za pomocą funkcji rozpoznawania chodu (!), otworzy drzwi i powita indywidualną animacją świetlną wyświetlaczy i nastrojowego oświetlenia. Automatycznie rozpoznana zostaje pozycja kierowcy i pasażera z przodu, a liczne funkcje osobistego komfortu - takie jak ustawienie klimatyzacji i siedzeń - dostosowują się do danego fotela. Jednocześnie system infotainment uzyskuje dostęp do ostatnio używanych przez pasażerów usług i płynnie wznawia je we wnętrzu samochodu. Na przykład film, który pasażer oglądał na tablecie, jest automatycznie odtwarzany na wyświetlaczu auta.
Co ciekawe we wnętrzu, nim auto się nie aktywuje, nie widzimy żadnych ekranów. Znajdują się tu tylko jednolite powierzchnie, wykonane z wysokiej jakości materiałów. Do wykonania obudów drzwi, obić siedzeń i przyjemnych w dotyku dywaników, wykorzystano drewno i wełnę, syntetyczne tekstylia i metal. Wiele z tych materiałów, jak np. forniry grabowe, pochodzi z upraw zrównoważonych lub jest wytwarzanych z surowców wtórnych. W Audi grandsphere nie ma naturalnej skóry. Dopiero gdy auto budzi się do życia, pojawiają się wyświetlacze. Przybierają one formę projekcji na drewnianych powierzchniach poniżej przedniej szyby. W zależności od trybu jazdy - manualnego z kierownicą lub autonomicznego (na poziomie 4) - są one rozmieszczone na całej szerokości wnętrza lub podzielone na segmenty: osobno dla kierowcy i osobno dla pasażera z przodu.
Alternatywnie - w trybie jazdy zautomatyzowanej - powierzchnia projekcyjna może być również wykorzystywana jako ekran CinemaScope do wyświetlania treści infotainmentu lub jako ekran do wideokonferencji. Ponadto pod ekranem projekcyjnym znajduje się pasmo przycisków dotykowych, co umożliwia szybkie przełączanie treści: na przykład z muzyki na nawigację. Przyciski dotykowe obsługują wszystkie funkcje i aplikacje aktywne w danym momencie w samochodzie.
W pobliżu wycięcia w drzwiach, na ich wewnętrznej okładzinie, znajduje się jeden szczególny, innowacyjny element obsługi: bezdotykowy panel MMI. Jeśli kierowca siedzi w aktywnej pozycji za kierownicą, daleko z przodu we wnętrzu, może za pomocą tego elementu sterującego wybierać haptycznie różne menu funkcji i za pomocą pierścienia obrotowego oraz przycisków przechodzić przez różne poziomy. Jeśli natomiast podczas jazdy autonomicznej kierowca odsunie fotel daleko do tyłu, nie będzie musiał rezygnować z tych elementów komfortu. Dzieje się tak, ponieważ w tym momencie wykorzystywane jest połączenie funkcji eye tracking i sterowania gestami. Czujnik skierowany na oko rozpoznaje linię wzroku, kiedy ma zostać włączona jednostka sterująca. Pasażer musi jedynie wykonać ruchy ręką, które są podobne do obsługi haptycznej i może w ten sposób korzystać z systemu.
Audi grandsphere concept
To samo dotyczy wszystkich trybów obsługi: eye trackingu, sterowania gestami czy sterowania głosem, wprowadzania danych za pomocą pisma ręcznego i dotyku: Audi grandsphere concept dostosowuje się do danego użytkownika i uczy się jego preferencji oraz często używanych menu i na tej podstawie może nie tylko sensownie uzupełniać niepełne polecenia, ale także podsuwać użytkownikowi indywidualne sugestie.
Panele obsługi są wbudowane w podłokietniki na drzwiach. W ten sposób, poprzez optyczne wskazówki dotyczące położenia niewidzialnych powierzchni dotykowych, pojazd zawsze oferuje pasażerom dostęp do nich. Ponadto w podłokietnikach na drzwiach po lewej i prawej stronie znajdują się okulary VR, których można używać w połączeniu z opcjami infotainmentu - na przykład w systemie Holoride.
Audi grandsphere concept to oczywiście pojazd elektryczny, który napędzany jest dwoma silnikami o łącznej mocy 710 KM i maksymalnym momencie obrotowy wynoszącym 960 Nm. Auto musi być jednak bardzo ciężkie, ponieważ przyspiesza do 100 km/h w "nieco ponad cztery sekundy". Energia elektryczna magazynowana jest w baterii o pojemności 120 kWh, która zapewnia zasięg do 750 km. Można ją ładować prądem o mocy 270 kW i jak podaje Audi, wystarczy 10 minut, aby zwiększyć zasięg o 300 km.
Prototyp Audi porusza się na 23-calowych kołach. Przednie połączone są za pomocą pięciowahaczowej osi zoptymalizowanej specjalnie dla pojazdów elektrycznych. Z tyłu pracuje oś wielowahaczowa, podobnie jak przednia wykonana z aluminium. Auto ma pneumatyczne zawieszenie, ale co ciekawe tylko jednokomorowe. Mamy tu jednak aktywny układ jezdny, który za pomocą siłowników elektromechanicznych w ciągu kilku milisekund może osobno podnieść lub opuścić każde z kół. Umożliwia to aktywną kontrolę pozycji karoserii w każdej sytuacji na drodze, co znacznie zmniejsza jej przechyły na boki lub nurkowanie podczas przyspieszania lub hamowania. Dzięki przedniej kamerze, która wykrywa większe nierówności, regulacja odbywa się z predyktywnie. Dane topograficzne nawigacji są dodatkowo wykorzystywane do predyktywnego uwzględniania promieni łuków zakrętów, wzniesień i spadków. Prowadzenie oraz przede wszystkim zwrotność auta, poprawia też skrętna tylna oś.