Alonso: Podołać wyzwaniu
Fernando Alonso z teamu Ferrari po oficjalnym zaprezentowaniu nowego bolidu zespołu z Maranello przekonywał, że z tym samochodem jest w stanie walczyć o mistrzostwo świata.

Zawodnicy RMF 4racing Team pokonali najdłuższy etap Baja Gothica 2012
Załogi reprezentujące barwy RMF 4racing Team mają za sobą najdłuższy etap Baja Gothica. „Jest prędkość, jest fantastycznie napisana książka drogowa, jest Rafał w roli świetnego pilota, jest realizacja, jest to co lubię” –mówił o trasie Aleksander Szandrowski, kierowca RMF 4racing Team.
W piątek w Maranello, siedzibie włoskiej stajni Ferrari, nastąpiła oficjalna prezentacja bolidu "Cavallino" na sezon 2011. Model samochodu Ferrari 150 (oznaczenie nawiązuje do 150. rocznicy zjednoczenia Włoch ) ma zapewnić włoskiej ekipie triumfalny powrót na tron mistrzostw świata w kategorii konstruktorów, a także dać indywidualny tytuł dla jednego z dwóch kierowców stajni z Maranello.
Nie jest tajemnicą, że wszyscy sympatyzujący z "czerwonym zespołem", w tej drugiej roli najchętniej widzieliby Fernando Alonso, który rozpocznie drugi sezon w barwach Ferrari. Hiszpan nie ukrywa, że interesuje go tylko walka o tytuł mistrza świata i jest świadomy presji.
"Gdy ścigasz się w imię Ferrari, zawsze towarzyszy ci presja. Zawsze, zwłaszcza w moim przypadku. Jestem naprawdę zmotywowany i bardzo podekscytowany. Rok 2010 był dla mnie niesamowity. Poznałem wspaniały team, wspaniałe otoczenie, które może być prawdziwą inspiracją dla kierowcy" - powiedział Fernado Alonso.
"2011 rok będzie ważny. Nowe wyzwanie, zmiany w regulaminie i potrzeba dostosowania stylu jazdy choćby pod obecność KERS. To nowy rok, trudny. Czeka nas wiele nauki" - dodał brazylijski kierowca.
Alonso w ubiegłym sezonie był dosłownie o włos od zdobycia tytułu mistrza świata, chociaż przez większość część sezonu musiał gonić czołówkę. Na taki, a nie inny scenariusz złożył się kiepski początek sezonu w wykonaniu włoskiej ekipy. Po mozolnym odrabianiu strat, Alonso, dwa wyścigi przed końcem, był murowanym kandydatem do mistrzowskiej korony. Stało się jednak inaczej. Hiszpan przegrał tytuł w ostatnim wyścigu o GP Abu Zabi, kiedy to raczej zawiodła strategia zespołu, a nie indywidualne błędy kierowcy, czy bolid. Tym razem Fernando Alonso zamierza od początku narzucić warunki rywalom.
"Mam za sobą ciężki rok, ale ważne, aby z wielką ekscytacją oczekiwać kolejnego. Chciałbym rozpocząć dobry dla nas rok z korzystnymi wynikami i jestem pewien, że ten samochód nam na to pozwoli. Nowy bolid stanowi owoc wielomiesięcznych wysiłków naszych mechaników, inżynierów i innych ludzi pracujących w Ferrari. Ważne, aby należycie przygotować się do nowego sezonu. Trzeba nam zaangażować się całkowicie w to, co robimy. Jesteśmy gotowi, aby sprostać temu wyzwaniu" - deklarował Fernando Alonso.