Absurd. Pas znika... na środku wiaduktu
Co za koszmar - mówią kierowcy o nowym wiadukcie Andersa w Warszawie.
Na trasie od centrum przeprawa zwęża się do jednego pasa. I to na samym środku wiaduktu.
Drogowcy tłumaczą, że pewnego dnia, gdy znajdą się pieniądze, wszystko się zmieni na lepsze.
Poprzednią przeprawę nad torami trzeba było rozebrać, szkoda tylko, że nową zaprojektowano niezbyt mądrze.
Kierowcy zwężenie na samym środku wiaduktu komentują krótko: Pasy powinny być po obydwu stronach takie same, jak już robią od nowa cały wiadukt. Powinny być po dwa pasy w każdą stronę. Chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle. Przecież to normalne u nas - mówią.
Gdy jezdnia dojazdowa do wiaduktu zostanie kiedyś poszerzona, wiadukt będzie miał po dwa pasy - twierdzą urzędnicy.
- Pod warunkiem, że wtedy go przebudują. Łącznie z przełożeniem torów tramwajowych. My podatki płacimy, a ktoś wydaje dwa razy na to samo nasze pieniądze - komentuje rozżalony kierowca.
Ratusz nie będzie miał pieniędzy na poszerzanie ulic przez najbliższe 6 lat, więc ta prowizorka - jak inne warszawskie niedoróbki - potrwa pewnie dekadę albo dwie.