A ty stresujesz się za kierownicą?
Polacy żyją w stresie, a stan ogólnego napięcia wzrasta - wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Badawczy ARC Rynek i Opinia oraz Forda.
Widać to w codziennych zachowaniach i gwałtownych reakcjach ludzi. Za taki stan odpowiada przede wszystkim pośpiech, jako nieodzowny element codziennego życia. W rezultacie każde wydarzenie powodujące zachwianie napiętego planu dnia jest czynnikiem stresogennym.
Jednym z trzech głównych elementów codziennego życia (poza pracą lub nauką i nieprzewidzianymi wydarzeniami), który wyzwala u Polaków największy stres, jest udział w ruchu drogowym.
Na naszych drogach dominuje poczucie zagrożenia ze strony innych kierowców, całkowity brak zaufania oraz tolerancji dla prowadzących o słabszych umiejętnościach.
- Pośpiech, korki i brak kultury wśród kierowców to kluczowe wyzwalacze stresu na drodze. Jeśli dodamy do tego zdenerwowanie kierowcy, który zestresował się zanim jeszcze wsiadł do samochodu, to mamy naprawdę niebezpieczną sytuację na drodze - komentuje badania psycholog Katarzyna Korpolewska.
Chociaż głównym powodem stresu na drodze są inni użytkownicy, to badani stwierdzili, że kierowcy mogą także w dużym stopniu redukować nasz stres. Wystarczą przepraszające gesty czy wyrozumiałość przy wjeżdżaniu na pas lub włączaniu się do ruchu. Większą wartość ma przyjacielski gest niż mechaniczne miganie światłami.
Trzeba też pamiętać, że od naszego nastawienia zależy w dużej mierze to, jak bardzo będziemy zestresowani. Siadając za kierownicą musimy niwelować wpływ czynników, które mogłyby zwiększać nasze poczucie dyskomfortu.
Badani (szczególnie kobiety) wskazali, że jednym ze sposobów na radzenie sobie ze stresem na drodze są nowoczesne systemy zwiększające poczucie bezpieczeństwa i komfortu. Kierowcom szczególnie do gustu przypadły czujniki parkowania, system kontroli pasa ruchu oraz układ monitorujący martwe pole w lusterkach.
Wybierz najważniejsze wydarzenie 2011 roku. Wystarczy kliknąć TUTAJ .