A gdyby tak u nas był VW Golf Boże Narodzenie?

Mundial się skończył, ale piłkarska karuzela kręci się dalej, teraz w wydaniu klubowym. Jak wiadomo futbolowy biznes ma sporo wspólnego z motoryzacyjnym. I to nie tylko poprzez luksusowe fury Messiego, Ronaldo, Robbena i innych sportowych celebrytów globalnego formatu.

Piłkarze Manchester United  w barwach Chevroleta
Piłkarze Manchester United w barwach ChevroletaInformacja prasowa (moto)

Oto w Indiach zaprezentowano właśnie limitowaną wersję Chevroleta Beat, znanego u nas pod nazwą Spark. Nosi ona nazwę Manchester United i swoim wyglądem oraz wyposażeniem nawiązuje do legendarnego klubu z Old Trafford: charakterystyczny czerwony kolor nadwozia z klubowym logo oraz datami, symbolizującymi największe sukcesy MU, specjalna tapicerka, specjalny wzór obręczy kół, relingi dachowe, wyższej klasy system audio itp. W podobny sposób został wystylizowany inny model Chevroleta - Sail MU.

Debiut Chevroletów Beat MU i Sail MU wiąże się z wejściem w życie nowej umowy, na mocy której właściciel tej marki, czyli koncern General Motors  stał się głównym sponsorem angielskiego klubu, zastępując firmę AON.

Podpisany jeszcze w 2012 r. kontrakt zobowiązuje GM do przekazania MU w ciągu siedmiu lat, bagatela, 559 mln dolarów. Za te gigantyczne pieniądze General Motors uzyskał prawo do umieszczenia wielkiego logo Chevroleta na koszulkach, w których gra Wayne Rooney i jego koledzy z drużyny.

Dlaczego jednak w barwach MU mają wystąpić skromne hatchbacki ze słabiutkimi silnikami, a nie na przykład zdecydowanie bardziej kojarzące się ze sportem modele Corvette czy Camaro? Czy to delikatna aluzja do obecnej sytuacji Czerwonych Diabłów, które po odejściu sir Alexa Fergussona znacznie obniżyły loty i po raz pierwszy od kilkunastu lat nie zagrają w Lidze Mistrzów? Raczej nie. Kierownictwo General Motors oficjalnie zapewnia, że nadal wierzy w piłkarzy Manchester United, ale przede wszystkim pokłada nadzieję w ich wiernych fanów, których liczbę na całym świecie szacuje się na około 660 milionów. Bardzo wielu z nich mieszka w Azji, gdzie samochody takie jak Beat spotyka się znacznie częściej niż sportowe kosztowne bolidy.

A gdyby tak w Polsce ktoś wpadł na pomysł przygotowywania specjalnych wersji pojazdów z nazwami nawiązującymi do klubów piłkarskich? Skoda Octavia Lech Poznań Limited Edition? Opel Astra Piast Gliwice Special? A może macie inne skojarzenia: pojazd - drużyna?

A skoro już jesteśmy przy wersjach specjalnych... Firma Al-Futtaim Motors, importer samochodów marki Toyota w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, wprowadziła na tamtejszy rynek limitowaną wersję Toyoty Corolli o nazwie Platinum - ze skórzanymi dwukolorowymi fotelami, tylnymi czujnikami parkowania, przyciemnianymi szybami, łącznością Bluetooth. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że uczyniła to dla uczczenia początku... Ramadanu, czyli bardzo ważnego dla wyznawców islamu święta.

Czy potraficie sobie wyobrazić, że we współczesnej Europie taki na przykład Volkswagen oferuje w grudniu VW Golfa Boże Narodzenie?

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas