68-latek został zatrzymany. Policja zauważyła, że przeszedł na czerwonym świetle

Sławomir Matz
Kontrowersyjna interwencja policji wobec 68-latka w Poznaniu. Mężczyzna został przewieziony na komisariat, bo przeszedł na czerwonym świetle przez pasy. Reportaż w tej sprawie pojawił się w programie Interwencja.

25 czerwca 2024 roku w Poznaniu doszło do kontrowersyjnej interwencji policjantów w sklepie spożywczym, w którym przebywał 68-letni pan Piotr. Policjanci oczekiwali od mężczyzny poddania się ich poleceniom w związku z zauważonym wykroczeniem, które wcześniej popełnił.
Okazuje się, że mężczyzna przeszedł na czerwonym świetle w pobliżu Ronda Rataje. Jak twierdzi 68-latek czerwone światło zapaliło się w momencie, gdy był już na pasach. Po przejściu na drugą stronę, mężczyzna wszedł do pobliskiego sklepu. Policjanci najprawdopodobniej odebrali to, jako próbę uniknięcia konsekwencji wykroczenia. Kontrowersje budzi dalszy przebieg policyjnych czynności.

„Koniec wygłupiania się.” Policjant stanowczo rozpoczyna interwencję
Całą sprawę nagłośnił program Interwencja w telewizji Polsat. Jan Kasia, autor reportażu, przedstawia przebieg nie tylko samej interwencji wobec 68-latka, ale również to co się działo później. Na początku widać ujęcia najprawdopodobniej z kamer monitoringu w sklepie. Do środka wchodzą funkcjonariusze i przy obecnych dookoła osobach w bezpośredni sposób zwracają się do pana Piotra.
- Dobra, koniec wygłupiania się. Płacimy za wodę i wychodzimy. – mówi policjant.
Dalsza wymiana zdań pomiędzy funkcjonariuszami, a mężczyzną doprowadza do szarpaniny. 68-latek zwraca głośno uwagę na swoją niepełnosprawność, jednak interweniujący policjanci brutalnie zakuwają go w kajdanki i wyprowadzają ze sklepu celem przewiezienia go na komisariat. Przyczyną całego zajścia było przejście na czerwonym świetle i niewylegitymowanie się, o czym poinformowano 68-latka podczas czynności w komisariacie.
30 godzin w policyjnej izbie zatrzymań.
Sposób przeprowadzenia interwencji budzi spore kontrowersje. Jak zauważa autor reportażu, funkcjonariusz powinien zacząć rozmowę z obywatelem od przedstawienia się, podania stopnia, jednostki oraz przyczyny kontroli. W tym przypadku funkcjonariusze zapomnieli o tych podstawowych zwrotach. Pan Piotr powinien być również poinformowany o swoim statusie. Niestety, reportaż pokazuje, że to też zostało przeoczone.

W trakcie około 30 godzin pobytu w izbie zatrzymań, 68-latek doświadczał wielu nieprzyjemności. Nawet zespół ratownictwa medycznego, który miał udzielić mu pomocy, gdy źle się poczuł, zwracał się do niego w sposób pozbawiony szacunku. Pojawia się zatem pytanie, czy w taki sposób powinno się traktować sprawców wykroczeń?
Poważne zarzuty dla 68-latka. Sąd zdecyduje o jego losie
Rzecznik prasowy poznańskiej policji, który komentował całe zajście na potrzeby reportażu Interwencji, przedstawił wersję, w której 68-latek podejrzewany był o naruszenie nietykalności cielesnej policjantów, co jest przestępstwem. To właśnie z powodu tego powodu pozostawał skuty kajdankami w trakcie czynności oraz podczas przyjazdu ratowników medycznych. Rzecznik nie wspomina o wcześniejszych wykroczeniach, które mężczyzna popełnił.
Sprawa 68-latka trafiła do sądu, gdzie oskarża się go o naruszenie nietykalności funkcjonariuszy. Mężczyzna nie wierzy, że sąd wyda sprawiedliwy dla niego wyrok, dlatego zgłosił się z prośbą o nagłośnienie tematu do telewizji.