19-latka spowodowała wypadek przy 260 km/h. Jest ciąg dalszy sprawy

Nawet 8 lat więzienia grozi 19-latce, która prowadząc BMW z prędkościami dochodzącymi do 260 km/h, wypadła z drogi. W wyniku wypadku zginął 17-latek. Skrajnie niebezpieczną jazdę młodzi ludzie transmitowali w sieci.

19-latka prowadziła BMW z prędkościami dochodzącymi do 260 km/h
19-latka prowadziła BMW z prędkościami dochodzącymi do 260 km/hPolicja

Tragiczny wypadek BMW koło Ostrzeszowa

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło 9 października 2023 roku. W nocy policja została zawiadomiona o wypadku drogowym w miejscowości Rogaszyce k. Ostrzeszowa (woj. wielkopolskie). Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że na drodze krajowej nr 11 19-letnia mieszkanka Ostrzeszowa kierująca BMW, wypadła z drogi. Jak ustaliła policja, nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze, straciła panowanie nad samochodem i zjechała na prawe pobocze. Pojazd dachował i stanął w płomieniach.

Znacznie więcej światła na sprawę, rzuciło nagranie, które pojawiło się w sieci. Okazało się, że młodzi ludzie transmitowali swoją jazdę, aż do momentu wypadku. Na filmie widać zbliżenie na prędkościomierz, pokazujący ponad 200 km/h, a także słychać męski głos instruujący kierującą, żeby "nie puszczała". Można domyślać się, że chodziło o niepuszczanie pedału gazu. Głos dodaje potem: "jak puszczasz, to delikatnie". W pewnym momencie prosta dotąd droga skręca w lewo. Skręcić próbuje też kierująca, ale prędkość jest zbyt duża. Według prokuratury młodzi ludzie jechali 260 km/h.

19-latce grozi nawet 8 lat więzienia

BMW 335i, które prowadziła 19-latka, podróżował jeszcze 19-letni mieszkaniec Ostrzeszowa i 17-latek z gminy Ostrzeszów. Dwoje 19-latków trafiło do szpitala, ale zdarzenia nie przeżył 17-latek. W samochodzie przebywał także pies, który również zginął. Badania wykazały, że kierująca była trzeźwa. Teraz postawiono jej zarzuty:

Usłyszała zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i spowodowania wypadku, w wyniku którego zmarł 17-letni pasażer. Nie zachowała należytych środków ostrożności, niedostatecznie upewniła się, czy pasażer ma zapięte pasy bezpieczeństwa i nie podjęła właściwej reakcji na stwierdzony brak zapięcia przez niego pasów bezpieczeństwa. Nie obserwowała sytuacji drogowej, utraciła przyczepność z nawierzchnią drogi, uderzyła w przydrożną skarpę, doprowadziła do dachowania i wjechania w pole uprawne, a następnie zapalenia się samochodu.
powiedział prokurator Maciej Meler

19-latka częściowo przyznała się do stawianych zarzutów. Grozi jej od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

100 tys. pijanych kierowców rocznie na polskich drogach. Kary rosnąPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas