140 tys. elektrycznych Mini zagrożonych pożarem. Ruszyła akcja serwisowa

Krzysztof Mocek

Krzysztof Mocek

Aktualizacja

Marka Mini wstrzymała dostawy nowych elektrycznych modeli Cooper SE z powodu wykrycia usterki związanej z akumulatorami. Jednocześnie firma zdecydowała się przeprowadzić akcję serwisową, która obejmie blisko 140 tys. pojazdów na całym świecie. Zgodnie z oficjalnym raportem, problem może doprowadzić do zwarcia, przegrzania akumulatora, a w skrajnych przypadkach spowodowania pożaru samochodu.

140 tys. elektrycznych Mini zagrożonych pożarem. Ruszyła akcja serwisowa
140 tys. elektrycznych Mini zagrożonych pożarem. Ruszyła akcja serwisowa materiały prasowe

Niemiecka grupa BMW będąca właścicielem marki Mini poinformowała o tymczasowym wstrzymaniu dostaw elektrycznego modelu Cooper SE z powodu wykrycia groźnej usterki w układzie bateryjnym. Jednocześnie firma zdecydowała się przeprowadzić globalną akcję serwisową, którą zostaną objętych blisko 140 tys. pojazdów wyprodukowanych od listopada 2018 r. do stycznia 2024 r.

Mini ma problem z akumulatorami. Istnieje ryzyko pożaru

Według oficjalnego raportu problem jest poważny i dotyczy nieszczelności obudowy akumulatora wysokonapięciowego montowanego głównie w elektrycznych Mini pierwszej generacji. Zgodnie z ustaleniami przedsiębiorstwa, może to doprowadzić zwarcia, przegrzania baterii, a w skrajnych przypadkach spowodowania pożaru samochodu - nawet w momencie gdy jest on zaparkowany. Dotychczas BMW zanotowało dwa takie przypadki w Stanach Zjednoczonych i Niemczech. Jak jednak wyraźnie podkreślono - nie spowodowały one obrażeń u kierowców i pasażerów.

Samochody otrzymają specjalną funkcję diagnostyczną

W rozesłanym komunikacie producent zaapelował do właścicieli elektrycznych Mini, by jak najszybciej udali się do autoryzowanych serwisów w celu przeprowadzenia aktualizacji oprogramowania. W ten sposób samochody otrzymają specjalną funkcję diagnostyczną, która samodzielnie będzie wykrywać ewentualne uszkodzenia izolacji w układzie akumulatora. W momencie wykrycia problemu system samodzielnie rozładuje akumulator do poziomu poniżej 30 proc. aby uniknąć przegrzania. Kierowca, który zostanie poinformowany o awarii stosownym komunikatem, powinien natychmiast zgłosić ten fakt swojemu sprzedawcy.

Ryzyko pożaru dotyczy także zaparkowanych samochodów. materiały prasowe

Akcja serwisowa obejmie także samochody Mini w Polsce

Jak udało nam się dowiedzieć od polskiego przedstawicielstwa BMW - w naszym kraju akcja techniczna Mini Cooper SE obejmuje 852 egzemplarze, w których może wystąpić usterka w układzie wysokiego napięcia.

Przygotowaliśmy aktualizację oprogramowania, która zawiera funkcję diagnostyczną. Wykrywa nieprawidłowe działanie akumulatora wysokiego napięcia a klient jest proszony o jak najszybszą wizytę u dealera Mini lub u Partnera Serwisowego. Tam akumulator wysokiego napięcia zostanie poddany testom i wymieniony w razie potrzeby.
Poinformował Interię Hubert Fronczak z BMW Group

Pożary aut elektrycznych są gwałtowne i nieprzewidywalne

Sytuacja jest o tyle ważna, że pożary samochodów elektrycznych bywają szczególnie gwałtowne i nieprzewidywalne. Wszystko z powodu ogniw w akumulatorach, które są od siebie odizolowane, a ich zapłon może postępować w dość długich odstępach. Czasami zdarza się, że ugaszenie płonącego samochodu elektrycznego może potrwać kilka godzin i gdy czynność zostanie zakończona, nagle okazuje się, że doszło do ponownego zapłonu.

Policja zatrzymuje 100 tys. pijanych kierowców rocznieINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas