14-latek włamał się do 40 aut. Najlepszego sposobu nauczył się na TikToku

Czasy się zmieniają, tak samo jak sposób, w jaki młodzież spędza swój czas wolny. Kiedyś w wakacje nastolatkowie całymi dniami grali w chowanego, kopali piłkę i jeździli na rowerach. Dziś dla zabicia czasu w biały dzień kradną samochody. Skąd wiedzą, jak to się robi? Skutecznego sposobu 14-latek nauczył się na TikToku.

Kiedy młodzi się nudzą, przychodzą im do głowy głupie pomysły. Pewien 14-latek z Teksasu, zamiast spędzić wakacje na zabawie z kolegami, spędzi je w areszcie. Nastolatek został bowiem przyłapany na włamaniu i próbie kradzieży koreańskiego samochodu.

Nastolatek kradł auta na potęgę

W trakcie prowadzonego śledztwa wyszło na jaw, że młodzieniec zajmuje się włamaniami i kradzieżami od dłuższego czasu. Na swoim koncie miał już blisko 40 samochodów marki Kia i Hyundai. Dlaczego interesowały go wyłącznie koreańskie modele? Bo to właśnie o nich najwięcej dowiedział się na TikToku.

Reklama

Sposobów włamania nauczył się na TikToku

W ubiegłym roku zrobiło się głośno o wzmożonych kradzieżach koreańskich aut w całych Stanach Zjednoczonych. Wszystko za sprawą trendu “Kia Challenge" na TikToku, który zapoczątkowali niejacy “KiaBoyz". Grupa młodych ludzi pokazywała, jak sprawnie i bezboleśnie włamać się do Kii lub Hyundaia, a następnie uruchomić auto za pomocą kabla USB. Dlaczego to było takie proste? To proste - brak immobilisera.

Ich auta giną przez TikToka. Policja radzi, jak się bronić

Kradzieże koreańskich aut na metodę z TikToka ciągle mają miejsce, a właściciele pozostają bezradni. Lokalne władze zachęcają właścicieli do montowania staromodnych blokad na kierownicę oraz aktualizację oprogramowania. Jednym z najlepszych rozwiązań jest montaż immobilisera, jednak to wiąże się z wydatkiem kilkuset dolarów.

Młodzieniec odpowie, ale kara nie będzie surowa

Zatrzymany na gorącym uczynku 14-latek zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Niestety, z uwagi na jego wiek, kara nie będzie tak surowa, jak w przypadku dorosłych przestępców. Miejmy nadzieję, że to go czegoś nauczy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kradzież auta | Hyundai | Kia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy