126 punktów karnych i 16 tys. zł grzywny. Zaczęło się od poślizgu
23-latek zrobił sobie nietypowy prezent na święta. Za kierownicą czarnego BMW w kilka minut „zarobił” 126 punktów karnych i usłyszał 12 zarzutów. Wszystko zarejestrował miejski monitoring.
Operatorzy miejskiego monitoringu w Górze Kalwarii mieli okazję obejrzeć sceny godne hollywoodzkiego thrillera. 23-letni kierowca czarnego BMW przykuł uwagę funkcjonariuszy policji wprowadzając swój tylnonapędowy pojazd w kontrolowany poślizg.
Jaka jest kara za drift?
To oczywiście wykroczenie, do którego policjant może przyporządkować dwa artykuły z Kodeksu wykroczeń:
Art. 86. "Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny".
oraz
Art. 98. "Kto, prowadząc pojazd poza drogą publiczną, strefą zamieszkania lub strefą ruchu, nie zachowuje należytej ostrożności, czym zagraża bezpieczeństwu innej osoby, podlega karze grzywny albo karze nagany".
Jeśli policjant uzna driftowanie za zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, może ukarać kierującego grzywną do 5 000 zł. 23-latek z Góry Kalwarii nie będzie miał tyle szczęścia.
Ucieczka przed policją
Gdy funkcjonariusze podjęli próbę zatrzymania auta do kontroli drogowej, kierujący postanowił im uciec. Jak widać na nagraniach z monitoringu miejskiego, wyprzedzał "na podwójnej ciągłej" i bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, lekceważył sygnalizację świetlna i zmuszał innych kierujących do wykonywania manewrów obronnych w celu uniknięcia zderzenia. Zanim w końcu udało się go ująć, uzbierał 126 punktów karnych, a funkcjonariusze wyliczyli mu 12 zarzutów. Jak wylicza asp. Magdalena Gąsowska z piaseczyńskiej policji, za popełnione wykroczenia kierowca BMW może zostać ukarany grzywną w wysokości 16 tys. zł. Sprawą zajmie się teraz sąd.
***