W przepisach bałagan, a ministerstwo śpi...

W największych miastach coraz powszechniejsze stają się elektryczne hulajnogi. Użytkownicy najczęściej jeżdżą nimi po chodnikach, co zagraża bezpieczeństwu pieszych. Nie ma zaś przepisów regulujących zasady ruchu takich urządzeń. Nie jest też jasne, jak kwalifikować incydenty z nimi związane.

Sprawą po raz kolejny zajął się właśnie Rzecznik Praw Obywatelskich. Zastępca RPO - Maciej Taborowski spytał wiceministra infrastruktury Rafała Webera, czy resort zamierza kontynuować i dokończyć proces legislacyjny dotyczący tej materii, a jeśli tak, to kiedy można spodziewać się przedłożenia projektu Radzie Ministrów w celu jego przyjęcia, a następnie skierowania do sejmu.

To kolejna już interwencja RPO w tej sprawie. W maju ubiegłego roku Adam Bodnar pytał resort infrastruktury, jakie działania zamierza podjąć dla zapewnienia bezpieczeństwa pieszych na chodnikach oraz określenia zasad korzystania z tzw. urządzeń transportu osobistego, do których zalicza się elektryczne hulajnogi. Rzecznik wskazywał wówczas na problemy związane z określeniem statusu prawnego osoby poruszającej się taką hulajnogą po chodnikach. Zagraża to ich bezpieczeństwu - hulajnogi mają masę ok. 12 kg i  mogą jeździć z prędkością ok. 25-30 km/h.  Tymczasem osoby poruszające się tymi hulajnogami są traktowane albo jako piesi w rozumieniu Prawa o ruchu drogowym, albo też jako kierowcy motorowerów. Zdaniem RPO dopóki przepisy Prawa o ruchu drogowym nie rozstrzygną jednoznacznie, czy użytkownicy urządzeń transportu osobistego to piesi, czy też kierujący pojazdem określonego rodzaju, dopóty będą istniały wątpliwości.

Reklama

Stowarzyszenie "Miasto Jest Nasze" zwracało uwagę, że przepisy nie nadążają za nowoczesnymi  środkami transportu  (oprócz elektrycznych hulajnóg są to także tzw. segwaye). Postulowało ono, aby MI kompleksowe uregulowało zasady korzystania z tych urządzeń. Departament Transportu Drogowego Ministerstwa Infrastruktury poinformował  RPO, że planuje w najbliższym czasie nowelizację Prawa o ruchu drogowym, z uwagi na wzrastającą popularność urządzeń transportu osobistego z napędem elektrycznym oraz wątpliwości prawne związane z korzystaniem z nich. Departament prowadził wtedy prace analityczne, niezbędne do zainicjowania odpowiednich zmian legislacyjnych. Wskazano, że chodzi o uregulowanie statusu prawnego urządzeń transportu osobistego, a tym samym kierującego nimi użytkownika; części drogi przeznaczonych dla ruchu tych urządzeń; ich dopuszczalnej prędkości; uprawnień oraz minimalnego wieku osób poruszających się przy ich użyciu.

Z informacji udzielonych RPO 29 lipca 2019 r. wynika, że resort infrastruktury opracował projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Zawiera on legalną definicję pojęcia "urządzenie transportu osobistego" i określa zasady poruszania się przy pomocy tego urządzenia po drogach publicznych. Projekt włączono do Wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów (nr UD564). Według informacji z Biuletynu Informacji Publicznej Rządowego Centrum Legislacji został on skierowany do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych. Kilkadziesiąt podmiotów zgłosiło do niego uwagi. Od listopada 2019 roku  zaprzestano jednak dalszych prac nad projektem.

RPO/Interia.pl

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy