Za to radio mogłeś mieć pół samochodu

Radio samochodowe jest zdecydowanie młodsze, niż sam automobil. Patent dotyczący tego typu urządzenia zgłoszony został w 1926 roku w USA.

Pierwszy sprawnie działający radioodbiornik udało się wyprodukować w 1930 roku amerykańskiej firmie Philco. W tym samym roku pojawił się też wyprodukowany przez Galvin Manufacturing Corporation radioodbiornik Motorola 5T71 (z czasem firma zmieniła nazwę na Motorola).

Początkowo głównym problemem była wielkość urządzenia. Gdy większość podzespołów udało się zminimalizować, kolejną przeszkodą stała się cena. W 1930 roku produkowane przez firmę Philco radio samochodowe kosztowało 150 dolarów. Dziś wydaje się to kwotą dość przystępną, ale wypada pamiętać, że za 300 dolarów można było wówczas kupić... nowego Forda model T.

Reklama

Na Starym Kontynencie pierwsze działające radio samochodowe (o nazwie Ideal Autosuper) zaprezentowano w sierpniu 1932 roku na wystawie techniki radiowej w Berlinie. Jego producentem była firma Ideal przemianowana w 1938 roku na Blaupunkt.

Co ciekawe, już wówczas radioodbiornik wyposażony był w urządzenie pozwalające sterować nim z bezpośredniej bliskości kierownicy (zamontowano je na kolumnie kierowniczej). Nie wynikało to jednak z troski o wygodę użytkowników. Radio zajmowało przestrzeń 10 dm3 i ważyło przeszło 12 kg. Z tego względu, nie było możliwości zamontowania go w desce rozdzielczej.

Pierwsze europejskie radio samochodowe było nieznacznie tańsze, niż produkty amerykańskie. Wyceniono je na 465 marek niemieckich, co stanowiło około 1/3 ceny małego samochodu.

Od tego czasu sporo się zmieniło. Dziś przyzwoicie grający radioodbiornik z czytnikiem płyt CD i plików MP3 kupić można za około 500 zł. To mniej niż 1/100 ceny przeciętnego, nowego auta segmentu C...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy