To nie pierwsze problemy Mercedesa
Całkiem niedawno pisaliśmy, że kilka modeli francuskiego koncernu PSA (citroen C4 i peugeot 307) będzie musiało stawić się w serwisach w związku z niedoróbkami.
Na Francuzów posypały się wówczas gromy, mimo że szwankujące elementy wyposażenia sygnowane były znaczkiem Boscha...
Na forum rozgorzała zaciekła dyskusja na temat usterkowości różnych marek, zwolennicy samochodów niemieckich, włoskich, francuskich i japońskich byli święcie przekonani o swojej racji. Wygląda jednak na to, że różnice pomiędzy poszczególnymi europejskimi markami wydają się zacierać. Obecnie samochody dzieli się raczej na azjatyckie, amerykańskie i europejskie, co zdają się potwierdzać statystyki usterkowości.
Problemy z jakością dopadają nawet najlepszych. Polski importer samochodów marki Mercedes poinformował właśnie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że w prestiżowej klasie S wykryto niepokojące usterki. W Polsce problem dotyczy 122 samochodów porzedniej wersji klasy S.
Chodzi o wadę w układzie aktywnego zawieszenia Active Body Control. Właściciele felernych samochodów zostali już zaproszeni do serwisów, ich samochody zostaną objęte bezpłatną kampanią naprawczą.
To nie pierwsze problemy Mercedesa z jakością na przestrzeni ostatnich kilku lat. W maju do serwisów trafiło aż 529 samochodów użytkowych atego i sprinter, po tym jak wykryto w nich poważne usterki w układzie elektrycznym i wtryskowym.
W ostatnich latach klasa A wsławiła się na drogach Europy odlatującymi wycieraczkami (wada plastikowej osłony skutkowała pękaniem i odrywaniem się całego ramienia), w 2005 roku z powodu wadliwych pomp wtryskowych Boscha aż 13 tys. mercedesów, audi i BMW z silnikami diesla musiało stawić się w serwisie na naprawę.