Straż miejska na tropie rzekomych 90-letnich piratów drogowych
W Weronie na północy Włoch straż miejska odkryła masowe zjawisko wykroczeń drogowych popełnianych przez 80- i 90-latków. Tym większe było zdziwienie funkcjonariuszy, gdy ustalili, że rzekomi piraci drogowi przebywają w domu starców lub są przykuci do łóżka.
Wyjaśniając tę zagadkę straż miejska odkryła, że seniorzy, którym zarzucono łamanie przepisów drogowych, głównie przekroczenie dozwolonej prędkości, padli ofiarą oszustwa.
Jak podały w sobotę włoskie media, wszystko zaczęło się od analizy mandatów wystawionych w ubiegłym roku w Weronie przez tamtejszych strażników. Zauważyli oni, że kary za nadmierną prędkość i parkowanie w miejscu niedozwolonym otrzymało około trzydziestu osób w wieku ponad 90 lat oraz ponad dwustu 80-latków.
Poszukując winowajców strażnicy miejscy stwierdzili, że żaden z nich nie wiedział o tym, że zarzuca mu się złamanie przepisów; większość dlatego, że nie używa już samochodu, inni zaś przebywają w domu starców lub są obłożnie chorzy.
Oszuści wykorzystali starszych ludzi, aby uniknąć nie tyle mandatów, co zwłaszcza punktów karnych. Otrzymując mandat pocztą, właściciel samochodu może poinformować, że wykroczenie popełnił ktoś inny, siedzący właśnie tego dnia za kierownicą.
Straż nie ujawniła, czy chwytający się tej metody właściciele samochodów próbowali uczynić piratów drogowych ze swoich własnych krewnych czy też może zupełnie obcych ludzi.