Słyszałeś o alfie romeo tipo 33? Była wyjątkowa
Obecnie samochody Alfa Romeo uznawane są przede wszystkim za piękne. Z tego względu najnowsze modele coraz chętniej kupowane są przez kobiety.
Jednak nie zawsze tak było. Marka wywodzi się ze sportu, to zaawansowana technika, świetne właściwości jezdne i wysokie osiągi były tym, co przez długie lata charakteryzowało Alfę Romeo. A piękno? Gdy spytacie kierowcę wyścigowego lub rajdowego, odpowie, że ten samochód jest piękny, który jeździ szybko...
Cofnijmy się w przeszłość, gdy nikt nie słyszał o normach emisji spalin, absach i poduszkach powietrznych. Przed wojną, w nieoficjalnych zawodach, które wkrótce miały stać się Formułą 1, dominowała Alfa Romeo. Napędzany doładowanym, ośmiocylindrowym, rzędowym silnikiem o pojemności 1.5 l, mały i jak na ówczesne warunki lekki (masa poniżej tony) model 158 był najlepszy również w pierwszych zawodach po wojnie.
Gdy w 1950 roku oficjalnie wystartowały mistrzostwa świata Formuły 1 Alfa wystawiła do rywalizacji ten sam model W dwóch pierwszych edycjach włoska firma zdobyła mistrzowskie tytuły (modelami 158/159, ten drugi, dzięki podwójnemu doładowaniu dysponował mocą 425 KM, wciąż generowaną z silnika o pojemności 1.5 l!).
W kolejnych latach okazało się jednak, że na torach zaczynają dominować nowsze, powojenne konstrukcje. W końcu, pod koniec lat 50-tych Alfa Romeo wycofała się z rywalizacji w Formule 1, jednocześnie wstrzymano prace nad nową jednostką V8 o pojemności dwóch litrów.
Samochody drogowe Alfy Romeo były jednak wówczas tak dobre, że klienci prywatni zaczęli startować nimi w zawodach serii GT (najczęściej giulią TZ). Odnoszone przez nich sukcesy skłoniły wreszcie Alfę do powrotu do sportu i reaktywacji prac na silnikiem 2.0 V8.
Ich efektem był zaprezentowany w 1967 roku model Tipo 33, który z miejsca zaczął wygrywać górskie wyścigi, w których był wystawiany.
Spektakularny powrót zdecydował o podjęciu poważniejszego wyzwania. Cztery znacząco zmodernizowane samochody oznaczone Tipo 33/2 zostały przygotowane do wyścigów Daytona 24h. Start, który nastąpił w 1968 roku okazał się sukcesem. Alfy Romeo zdominowały klasę do dwóch litrów zajmując trzy pierwsze miejsca i plasując się na pozycjach 5., 6. i 7. w klasyfikacji generalnej. W efekcie model zyskał przydomek "Daytona".
Alfa romeo tipo 33 daytona napędzana była wolnossącym silnikiem V8 o pojemności 1995 ccm. Maksymalna moc wynosiła 270 KM (przy 9600 obr/min). Napęd przekazywany był za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni biegów, a prędkość maksymalna, którą samochód osiągnął na torze Le Mans wynosiła niespełna 300 km/h.
W 1968 roku model ten wziął udział w 23 wyścigach, osiem z nich kończąc zwycięstwami. W sumie w tym roku wyprodukowano 28 samochodów, w tym wersji drogowej Stradale.
A silnik V8 okazał się tak udaną konstrukcją, że w 1969 roku zaprezentowano jego wersję rozwojową o pojemności 3.0. Napędzała ona alfę 33/3 aż do 1973 roku. To wtedy debiutował model 33T12, w którym centralnie zamontowano również trzylitrowy silnik, tym razem jednak typu bokser, o 12 cylindrach i mocy 500 KM przy 11 tys. obr/min. Masa auta wynosiła tylko 670 kg...
Ukoronowaniem rozwoju modelu 33 była wersja SC12, którą zaprezentowano w 1976 roku. Moc 12-cylindrowej jednostki została podniesiona do 520 KM, a w wersji z doładowaniem wynosiła 640 KM.
Na tym zakończyła się historia alfy 33. Natomiast jej 12-cylindrowy silnik trafił wkrótce do Formuły 1. Stosował go fabryczny zespół Alfy Romeo w modelu 177 (rok 1979) i Brabham w modelach BT45 i BT46 (w latach 1976-1979).
Alfiści zapewne nie przejdą obojętnie wobec faktu, że jeden z samochodów serii 33/2 zostanie wkrótce wystawiony na aukcji. Wyprodukowane w 1968 roku auto rywalizowało m.in. w długodystansowych wyścigowych na Imoli i Monzy, a także na torach Magny Cours, Zelweg, Dijon i Mugello. Starty zakończono w 1970 roku.
Ten wyjątkowy egzemplarz, w doskonałym stanie technicznych i dokumentami umożliwiającymi stary w wyścigach samochodów zabytkowych będzie można kupić w przyszłym miesiącu w Monaco. Cena zapewne nie będzie niska... Ale powiedzcie, że to nie jest ładny samochód...