Policjanci myśleli, że jeździ bez tablic, a to był element sprytnego planu

Kierowca Porsche najprawdopodobniej bardzo chciał uniknąć opłat za przejazd płatnymi odcinkami dróg. W tym celu zastosował urządzenie, którego nie powstydziłby się żaden tajny agent.

Niektórzy twierdzą, że jak jest wola, znajdzie się i sposób. Bez wątpienia takim hasłem kierował się 80-latek z Włoch, o którym pisaliśmy jakiś czas temu. Cwany staruszek znalazł lukę w systemie i w efekcie przez dwa lata przejeżdżał włoską autostradą A1 całkowicie za darmo. Nie jest to jednak jedyny przykład osoby, która zadaje sobie trud, by znaleźć rozwiązanie umożliwiające unikanie opłat za autostradę.

Policjanci myśleli, że kierowca Porsche jeździ bez tablic

Kreatywny sposób znalazł również kierowca Porsche Panamery 4S, którego zauważyli policjanci z Milton District Response Unit w kanadyjskim Ontario patrolujący płatną autostradę 407. Uwagę funkcjonariuszy zwrócił brak tylnej tablicy rejestracyjnej. Jak się później okazało, pozorny brak.

Reklama

Oczywiście przystąpili do interwencji i zatrzymali kierowcę niemieckiego auta. Kiedy jednak funkcjonariusze uważnie przyjrzeli się tyłowi auta, okazało się, że w miejscu tablicy znajduje się dziwne urządzenie. Okazało się wówczas, że właścicielowi Porsche nikt nie ukradł tylnej "blachy". Nigdzie też jej nie zgubił ani nie zapomniał zamontować. Była ona zakryta przez czarną osłonę, którą kierowca za pomocą przycisku wewnątrz auta mógł opuszczać i podnosić. 

W ten sposób kierujący Porsche zamierzał unikać odpowiedzialności za nieuiszczanie opłat za przejazd płatnymi odcinkami dróg. Fakt, że mógł się wówczas poczuć jak bohater filmów szpiegowskich, który niepostrzeżenie pokonuje płatne trasy i wymyka się ścigającym go antagonistom, z pewnością stanowił dla niego "wartość dodaną". 

Funkcjonariusze ukarali cwanego kierowcę Porsche

Choć niewątpliwie jest to niestandardowe rozwiązanie, nie znalazło aprobaty funkcjonariuszy. Jak podaje CTV News Toronto, ukarali oni kierowcę dwoma mandatami - za zasłoniętą tablicę i za brak tablicy. Łączna kwota wyniosła 110 dolarów. Na tym jednak odpowiedzialność kierowcy Porsche może się nie zakończyć. Być może będzie również odpowiadać za ewentualne unikanie opłat za przejazd płatnymi odcinkami. Biorąc pod uwagę, że został zauważony na płatnej autostradzie, raczej nie był to jego pierwszy raz. 

Jazda bez tablic w Polsce - jakie kary?

Warto przypomnieć, jakie kary w kwestii zakrywania lub braku tablic obowiązują w Polsce. Jeśli zakrywamy tablice rejestracyjne, możemy liczyć się z mandatem w wysokości 500 złotych. Jeśli przy okazji, podobnie jak kierowca Porsche robimy to, by uniknąć odpowiedzialności za przejazd płatnymi autostradami (w Polsce tych z systemem poboru opłat e-TOLL) musimy liczyć się z dodatkową karą. Z kolei jazda bez tablic rejestracyjnych skutkuje mandatem w wysokości 1 500 złotych. 

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: opłaty za autostrady | Porsche Panamera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy