Policja jeździsz lewym pasem? Ty też?
Przyznacie chyba, że nasze przepisy drogowe nie są zbyt życiowe.
Nie dość, że respektować musimy wiele bzdurnie ustawionych ograniczeń prędkości, to jeszcze jeden z nich mówi o tym, że samochodem powinniśmy poruszać się "jak najbliżej prawej krawędzi jezdni".
Już w założeniu nakaz ten wydaje się lekko przygłupi. Odległość samochodu od pobocza jest przecież odwrotnie proporcjonalna do prawdopodobieństwa potrącenia pieszego, przy prawej krawędzi jezdni czyhają również na kierowców krawężniki i studzienki kanalizacyjne.
Ustawodawca zapomniał też dodać, że obowiązek poruszania się przy prawej krawędzi dotyczyć powinien wyłącznie tych kierowców, których samochody mają Auto Casco. Liczba dziur i kolein, jakimi charakteryzuje się większość polskich "prawych pasów", zapewnia bowiem obfite źródło dochodów dla firm zajmujących się sprzedażą nowych opon i prostowanie felg.
Z wymienionych względów wielu kierowców traktuje nakaz jazdy jak najbliżej prawej krawędzi jezdni jako nieżyciowy przepis, spod którego są oni wyłączeni. Niestety, zachowując się w taki sposób narażamy się na nieprzyjemności w postaci mandatu karnego. Na drogach spotkać można jednak pewną grupę szczęśliwców, której tego rodzaju reprymenda raczej nie grozi...