Pół świata w 17 dni

Najbardziej wszechstronny kierowca świata, uwieczniony w Księdze Rekordów Guinnessa - Austriak Gerhard Plattner, wyruszył 12 marca z norweskiego Hammerfest w swoją kolejną podróż. Tym razem celem tego specjalisty od długich dystansów kierującego nowym VW Multivanem 4Motion było dotarcie do stolicy Senegalu - Dakaru.

Dla nowego Multivana z napędem na wszystkie koła, który niebawem ma wejść do produkcji seryjnej była to ostatnia próba wytrzymałości, dzięki której model ten może się pochwalić efektownym rekordem.

Po starcie w Hammerfest w Norwegii Austriak pokonał w ciągu 14 dni 10.941 km przejeżdżając przez 15 krajów i docierając do senegalskiej metropolii - Dakaru. Obrana trasa wiodła przez Austrię, Lichtenstein, Szwajcarię, Włochy i Francję do Tarifa w południowej Hiszpanii. Z Tangeru prowadziła przez kilkaset kilometrów po nierównych, tłuczniowych drogach, aż do wydm w Mauretanii. Taki wyczyn nie udał się dotychczas żadnemu innemu samochodowi.

Reklama

Austriacki kierowca specjalizujący się w długich dystansach - Gerhard Plattner - świadomie wybrał senegalską stolicę jako metę testu wytrzymałości nowego T5 w wersji z napędem na wszystkie koła. "Rajd Paryż - Dakar z ilością wyeliminowanych zawodników przekraczającą 50 procent uznawany jest za najtrudniejszy rajd na świecie, mimo że biorą w nim udział specjalnie przygotowane samochody.

Pomimo tego, że trasa w Afryce nie prowadziła przez najtrudniejsze tereny pustynne jak w rajdzie Dakar , to jednak rajd ten rozpoczął się w położonym najbardziej na północ mieście Europy. Tam Plattner przemierzał pokryte lodem i śniegiem drogi, jak również pokryte lodem jezioro Inami. Po długiej jeździe z pełną prędkością na niemieckich autostradach nowy model miał okazję sprawdzić swoje umiejętności w austriackich i szwajcarskich Alpach. W Maroku, Mauretanii i Senegalu 4Motion zaskoczył nawet samego Plattnera: " Chociaż auto było całkowicie załadowane zapasowym paliwem, trzema zapasowymi kołami, drabinami do jazdy po piasku oraz licznym sprzętem wideo i fotograficznym, tylko raz się zakopało". Z ciśnieniem w oponach zredukowanym do 2 bar Mutlivan 4Motion pokonał bez problemu wielokilometrowe odcinki przez pustynię i pędził z prędkością 100 km/h po plaży w kierunku Dakaru.

"To, że nowy VW z napędem na wszystkie koła potrzebował na trasę przez wszystkie strefy klimatyczne i we wszystkich możliwych warunkach tylko 14 dni i dotarł do Dakaru o trzy dni wcześniej, niż zwycięzca rajdu w 2004 roku, jest doskonałym świadectwem jego jakości" - podsumował Plattner na mecie. "I co jest interesujące w tym wszystkim, to fakt, że samochód ten w takiej właśnie postaci będzie produkowany seryjnie. Nawet jeżeli nie będzie się chciało zaliczać nim testów wytrzymałości, można być pewnym, że nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach codziennej pracy nie wystąpią takie okoliczności, którym T5 4Motion nie mógłby sprostać."

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volkswagen | rajd | kierowca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy