Odszkodowanie za mandat!

Absurdalną przygodę przeżyła pewna mieszkanka Londynu. Pani Ruth Decker codziennie parkuje swój samochód przed domem.

Ale pewnego dnia w miejscu samochodu zastała świeżo wymalowaną podwójną linię. Na Wyspach oznacza ona zakaz parkowania.

Po tygodniach prywatnego dochodzenia Brytyjka dotarła do prawdy. Okazało się, że jej samochód został podniesiony, podwójna żółta linia namalowana, po czym pojazd został ponownie postawiony na ulicy. Od tego jednak momentu był jednak nielegalnie zaparkowany. Kilka minut później kobieta otrzymała mandat i jej auto zostało odholowane na policyjny parking.

Kiedy zażądała jego zwrotu, wystawiono jej rachunek na 800 funtów. Na szczęście na pomoc pospieszył lokalny polityk i całą sprawę umorzono. Ona sama ubiega się teraz o odszkodowanie.

Reklama
RMF
Dowiedz się więcej na temat: mieszkańcy | mandat | odszkodowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy