Nowe parkomaty będą inwigilowały kierowców?

Czy parkomat może mieć coś wspólnego z inwigilacją? Istnieje prawdopodobieństwo, że tak i sprawdza to właśnie Generalny Inspektor Danych Osobowych.

GIODO przygląda się nowym parkomatom w Warszawie. Różnią się one od starych tym, że kierowcy wykupujący bilet muszą wpisać numer rejestracyjny samochodu.

Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych Wojciech Wiewiórowski podkreśla, że miasto dysponuje danymi osobowymi właściciela pojazdu przypisanymi do konkretnej tablicy rejestracyjnej. Może prowadzić to do sytuacji, w której ktoś mógłby śledzić, gdzie parkujemy, czy jaką trasę pokonaliśmy.

Wojciech Wiewiórowski dodaje, że urząd miasta ma możliwość przetwarzania tych danych oraz dostępu do centralnej ewidencji pojazdów i kierowców, co pozwala na ustalenie właściciela samochodu.

Reklama

Zarząd Dróg Miejskich broni się przed oskarżeniami i przekonuje, że nie zamierza nikogo inwigilować. Rzecznik Zarządu Adam Sobieraj tłumaczy, że wprowadzenie nowych rozwiązań jest konieczne, aby ukrócić proceder wymieniania się biletami lub ich odsprzedażą. Wskazuje na to, że nowe parkomaty mają uszczelnić system opłat, a nie służyć do szpiegowania.

Zdaniem Adama Sobieraja, w 1989 roku skończyły się czasy, kiedy władza inwigilowała obywateli i sprawę należy potraktować ze zdrowym rozsądkiem. Rzecznik Zarządu Dróg Miejskich wskazuje, że także logując się w internecie, zostawiamy ślad swoich danych osobowych. Zarząd jest więc w tej sprawie nieugięty i planuje sukcesywną wymianę starych parkomatów na nowe.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy