Nikt nie jeździ płatnymi autostradami! Będą bankructwa?

Okazuje się, że nie tylko banki potrzebują w Hiszpanii doraźnej pomocy, ale też autostrady.

Okazuje się, że nie tylko banki potrzebują w Hiszpanii doraźnej pomocy, ale też autostrady.

Jak informuje ministerstwo przemysłu, dziewięciu koncesjonariuszy jest na skraju bankructwa, a zadłużenie wszystkich wynosi 3 miliardy 800 milionów euro.

W najtrudniejszej sytuacji są koncesjonariusze madryckich autostrad - między innymi tras łączących stolicę Hiszpanii z Toledo, Guadalajarą i lotniskiem Barajas. Bankructwo grozi też autostradzie biegnącej z nadmorskiego kurortu Alicante do miasta Murcja.

Przyczyną problemów większości z nich są tzw. autovie - mniej wygodne, ale bezpłatne drogi szybkiego ruchu. Jak informuje hiszpańskie ministerstwo przemysłu, od początku kryzysu coraz więcej kierowców woli korzystać z autovii. W związku z tym nasilenie ruchu na autostradach spadło nawet o 70%.

Reklama

Poza tym, podczas budowy, konsorcja zwykle pokrywały nie więcej niż 20% ceny inwestycji, resztę pożyczały od banków. A teraz nie mają z czego płacić.

Władze Madrytu uważają, że szybko można poradzić sobie z problemem, wystarczy wprowadzić opłaty za bezpłatne dotąd autovie.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy