Najgroźniejsze drogi na świecie. Tutaj śmierć to codzienność

Droga - jeden z najważniejszych wynalazków w historii ludzkości - z reguły nie kojarzy nam się dziś z niczym ekscytującym. Są jednak trasy, których pokonanie zapada w pamięć na zawsze. To efekt nietypowych przygód, wyjątkowo malowniczych okoliczności przyrody czy grożącego podróżnym niebezpieczeństwa.

Brytyjska firma ubezpieczeniowa Warranty Direct pokusiła się o zestawienie odcinków, które śmiało nazwać można najniebezpieczniejszymi drogami świata. Jak przystało na ubezpieczyciela, który "żyje" z analizy ryzyka, ranking powstał przy uwzględnieniu wielu czynników. Pod uwagę brano m.in.: warunki pogodowe, stan nawierzchni, dostęp dla służb ratunkowych. Które odcinki - zdaniem Brytyjczyków - wciąż określić można przerażającym mianem "dróg śmierci"? 

Najniebezpieczniejsze drogi świata - tutaj śmierć to niemal codzienność

North Yungas Road - Boliwia
Zdaniem brytyjskiego towarzystwa ubezpieczeniowego na miano najgroźniejszej drogi świata zasługuje słynna "droga śmierci", czyli boliwijska North Yungas Road. To wiodący przez wysokie Andy odcinek o długości blisko 70 km łączący La Paz z niewielką boliwijską miejscowością Coroico. Droga słynie z wąskiej, szutrowej jezdni w opłakanym stanie i prawie 200 zakrętów (bez barier zabezpieczających, by pojazdy mogły się wyminąć), z których wiele kończy się przeszło 1000 metrową przepaścią.

Reklama

W szczytowym punkcie jezdnia osiąga poziom 3 151 metrów n.p.m. Słynną "drogę krzyży" doskonale pamiętają chociażby widzowie "Top Gear". W 14. sezonie motoryzacyjnego show Clarkson, Hammond i May przeprawiali się przez nią w leciwych terenówkach (Range Rover, Toyota Land Criuser, Suzuki Jimny). El Camino de la Muerte bierze swoją nazwę od ogromnej liczby wypadków śmiertelnych. Na tej drodze - w 1983 roku - doszło do najtragiczniejszego wypadku w historii Boliwii, gdy w przepaść runął autobus z przeszło setką pasażerów.

Statystycznie każdego roku z drogi spada 26 pojazdów powodując śmierć około 100 osób. Bywały jednak lata, gdy bilans ofiar zbliżał się do 300. Przeszkodami dla kierowców są nie tylko tragiczny stan nawierzchni (często zarywana przez deszcze, lawiny błotne czy osuwiska), ale też chmury czy wzbijany przez inne pojazdy pył ograniczający widoczność.

Fairy Meadows Road - Pakistan
To wysokogórska trasa położonej w regionie Gilgit-Baltistan w Pakistanie. Liczący 16 km gruntowy odcinek przebiega przez Park Narodowy Fairy Meadows i wiedzie w okolice malowniczej wioski Tattu położonej około 3300 m n.p.m. Szlak wytyczony został setki lat temu przez etnicznych mieszkańców i od tego czasu "nie jest w żaden sposób utrzymywany".

Trudno się dziwić, bo w najszerszych miejscach z trudem miną się tu dwa samochody terenowe, a ostatni fragment pokonać można wyłącznie pieszo lub rowerem. Szlak jest doskonale znany wszystkim śmiałkom szykującym się do ataku na dziewiątą najwyższą górę świata - Nanga Parbat (druga najwyższa góra w Pakistanie po K2).

Brak jakichkolwiek zabezpieczeń, skalne osuwiska i loteria warunków pogodowych sprawiają, że pokonanie najniebezpieczniejszego odcinka o długości zaledwie 10 km pozostawia na kierowcach niezatarte wrażenie, a najmniejszy błąd czy awaria może się skończyć tragedią.

Przełęcz Zoji La Pass - Indie
To wysoka przełęcz górska w indyjskiej części Himalajów, w ciągu drogi krajowej 1D. W przewodnikach przeczytać można, że "przy dobrej pogodzie" da się pokonać liczącą 193 km trasę "większością pojazdów osobowych".

Publikacje dla turystów określają ją też jako "rozpadający się gruntowy szlak" w najwyższych górach świata. Najbardziej ekstremalny fragment sięga wysokości prawie 3 tys. n.p.m. i do złudzenia przypomina boliwijską drogę śmierci. To nieutwardzona, szutrowa droga bez barier zabezpieczających, określana jako "ekstremalnie wąska" i podatna na warunki atmosferyczne (mgły, opady, lawiny błotne, chmury). Warto dodać, że droga otwarta jest wyłącznie w sezonie letnim. W zimie pokonanie tego odcinka, nazywanego przez miejscowych "górską przełęczą zamieci", jest zupełnie niemożliwe.

"Autostrada" Sichuan - Tibet, Chiny
Nazywanie tego szlaku autostradą nie jest żadną przesadą. Wijąca się przez wyżynę tybetańską droga, na której średnia wysokość waha się między 4 a 5 tys. m npm., liczy aż 2142 km długości. Za najzdradliwszy uchodzi imponujący fragment od góry Ye La (4651 m n.p.m.), gdzie - na odcinku 38 km, znajduje się 99 ciasnych zakrętów, a różnica poziomów wynosi aż 1200 m.

Wyzwaniem są zarówno warunki pogodowe, jak i stan nawierzchni (często bitej). Do tego trzeba jeszcze dodać osuwiska, wysokie przepaści i - zwłaszcza w porze deszczowej - "morze błota". Ze względu na wysokość (tlenu jest tu dwukrotnie mniej niż na poziomie morza), trasa stanowi wyzwanie nie tylko dla ludzi, ale też pokonujących ją pojazdów. Średnio przebycie całej - mierzącej 2 142 km - drogi zajmuje pracującym na tej trasie kierowcom ciężarówek około 15 dni.

Droga Kości na Kołymie - Rosja
Na liście pięciu najstraszniejszych dróg samochodowych świata nie mogło zabraknąć owianej ponurą sławą "drogi kości" na syberyjskiej Kołymie. Chodzi o drogę wiodącą z Jakucka, gdzie zanotowano najniższą odnotowaną w historii temperaturę (na obszarach zamieszkałych przez ludzi) do Magadanu.  Za "właściwą" drogę kości uchodzi odcinek o długości 1868 km - od Niżnego Biestiacha w dystrykcie Megino-Kangalaskim w Republice Sacha do Magadanu. Druga jest w ogromnej większości nieutwardzona i wiedzie przez dzikie, wyludnione, obszary dalekiej Syberii.

Oprócz pogody, poważne zagrożenie stanowią dzikie zwierzęta, w tym niedźwiedzie czy watahy wilków syberyjskich. Sama nawierzchnia stanowi wyzwanie dla większości pojazdów. Składają się na nią ostre kamienie, piach i błoto, które - po intensywnych opadach - potrafi unieruchomić nawet pojazdy gąsiennicowe (wiosną i jesienią wiele odcinków pozostaje nieprzejezdnych). Nazwa - "droga kości" nie jest żadną przesadą. Budową szlaku, w latach stalinizmu, zajmowali się niemal wyłącznie więźniowie kołymskich łagrów. Wielu z nich - w tym zesłanych na Sybir Polaków - przypłaciło jej powstanie życiem. Wokół szlaku do dziś natrafić można na bielejące kości jego budowniczych, a droga często określana jest mianem "największego na świecie masowego grobu". Szacuje się, że w wyniku wycieńczającej pracy, skrajnych temperatur (do -70 stopni Celsjusza) czy egzekucji jej budowa pochłonęła życie między od 250 tys. do nawet 1 mln ludzi. 

Najniebezpieczniejsze drogi świata - Europa

Co ciekawe - chociaż z dróg o szczególnie złej sławie słyną takie kraje, jak chociażby Indie, Nepal czy Kazachstan - sporo przyprawiających kierowców o zawrót głowy tras znajdziemy też na kontynencie Europejskim. Które odcinki, zdaniem Warranty Direct, uznać można za najniebezpieczniejsze w na Starym Kontynencie?

Col du Chaussy, Francja
Przełęcz Chaussy w regionie Rodan-Alpejskim znana jest dobrze miłośnikom wyścigów rowerowych. Malownicza, ale też bardzo niebezpieczna droga, stanowi jeden z odcinków słynnego wyścigu Tour de France. Droga słynie z 17 bardzo ciasnych zakrętów i przechodzi przez m.in. przez górskie miejscowości Noirey, Montbrunal i Montpascal.

Najwyższy punkt liczącej nieco ponad 15 km trasy znajduje się na wysokości 1533 m n.p.m. Oprócz bajecznych krajobrazów i bardzo ostrych zakrętów na podróżnych czyhają też strome podjazdy, spadające ze skał kamienie i - zwłaszcza w ostatniej części - zniszczona nawierzchnia. Sytuacji nie poprawiają szybko zmieniające się warunki atmosferyczne, w wyniku których krajobrazowa wycieczka szybko zmienić się może w niebezpieczną walkę z zamiecią śnieżną i lodem.

Cat and Fiddle Road, Wielka Brytania
Słynną w Wielkiej Brytanii drogę A537, określaną powszechnie mianem Cat and Fiddle Road, nazwać można lokalnym wcieleniem słynnych polskich "patelni Chabówki" na Zakopiance. 12-kilometrowy odcinek łączący Buxton i Derbyshire od lat przyciąga miłośników szybkiej jazdy motocyklami i uchodzi za najniebezpieczniejszy odcinek w Wielkiej Brytanii.

Ciasne zakręty przyciągają fanów szybkie jazdy na dwóch kółkach, ale ostre zjazdy, zmienne warunki atmosferyczne (częste opady i gęste mgły) czy kamienne murki oddzielające jezdnię od okolicznych pól, nie pozostawiają dużego marginesu bezpieczeństwa. Sytuacji nie poprawia również wypasane tuż przy drodze bydło, które potrafi wtargnąć na jezdnię w najmniej oczekiwanym momencie.

Przełęcz Stelvio, Włochy
Na liście WarrantyDirect znalazła się też jedna z najsłynniejszych dróg we Włoszech - wielbiona przez tysiące miłośników motoryzacji przełęcz Stelvio. Liczący 24,3 km odcinek słynie z 48 (ponumerowanych) zakrętów, imponującego przewyższenia (ponad 1800 metrów) i zapierających dech w piersiach widoków.

Słynna droga od lat przyciąga miłośników motoryzacji, a odcinek zyskał jeszcze na popularności po tym, gdy Jeremy Clarkson określił go mianem "najlepszej na świecie drogi do jazdy samochodem". Problem w tym, że na przełęczy - oprócz wąskich zakrętów, stromizn i samych zmotoryzowanych, którzy przeceniających swoje możliwości - grożą nam m.in. osuwiska, zmienna pogoda czy zalegający miejscami lód. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy