Metamorfoza pewnego Audi
O tym, że po rynku samochodów używanych należy poruszać się ze szczególną ostrożnością wiadomo nie od dziś. Skasowane samochody sprzedawana, jako "nie bite", cofane liczniki to niestety smutna codzienność.
Czasem jednak natrafiamy na ogłoszenia, o których nie za bardzo wiadomo, co myśleć.
Na pewnym niemieckim serwisie ogłoszeniowym znaleźliśmy do sprzedania Audi A4. Samochód bardzo charakterystyczny - obniżone zawieszenie, zmieniony grill, specjalne felgi i spojlery. Słowem unikat.
Samochód z 1995 roku, napędzany silnikiem benzynowym o pojemności 2.8 l z przebiegiem 239 tysięcy kilometrów. Cena - 2800 euro.
Tymczasem bardzo podobne ogłoszenie znajdujemy na innym - tym razem już polskim - serwisie ogłoszeniowym.
Zgadza się bardzo dużo... Niemal wszystko - łącznie ze zdjęciami. Jednak nie wszystko.
Samochód jest z 1995 roku, ma przebieg 189 tysięcy km i napędzany jest... Dieslem o pojemności 1.9 l i mocy 110 KM! Cena - 10500 zł.
Gdyby chodziło tylko o cofnięty licznik - wszystko byłoby jasne. Ale zmieniony silnik z benzyny na Diesla? A może tylko "pożyczone" zdjęcia? Ale czemu samochodu po tuningu? Cóż, zagadka...