Mania wytropiła wandala, który zniszczył samochód

Mania, bo niej mowa, to policyjna pies patrolowo - tropiący, który właśnie rozpoczął służbę w Komendzie Miejskiej Policji w Bielsku-Białej. Owczarek ma już na swoim koncie pierwszy sukces.

W środę rano policjanci zostali poinformowani o uszkodzeniu samochodu marki Mercedes. Do zdarzenia doszło nocą na terenie gminy Bestwina. Chuligan oblał karoserię farbą, poprzecinał koła i zerwał lusterko. Właściciel wycenił szkody na kwotę 1500 zł.

Oficer dyżurny bielskiej komendy skierował na miejsce przewodnika z psem tropiącym. Mania od razu podjęła trop. Prowadziła przewodnika przez około 1,5 km do pobliskich zabudowań.

W pewnym momencie policjant zauważył mężczyznę, który na jego widok usiłował wsiąść na rower i uciec. Ubranie mężczyzny zabrudzone było niebieską farbą, taką samą, która znalazła się na karoserii samochodu.

Reklama

50-latek został zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie blisko promil alkoholu. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzuty. Za uszkodzenie cudzego mienia grozi mu teraz do 5 lat więzienia.

W bielskiej jednostce służbę pełni 7 przewodników psów służbowych, którzy opiekują się sześcioma psami patrolowo - tropiącymi, dwoma wyszkolonymi do wyszukiwania zapachów materiałów wybuchowych oraz jednym wyszkolonym do wyszukiwania narkotyków. Psy służbowe są nieocenioną pomocą w pracy policjantów. Szczególnie ceni się je za doskonały węch. Nawet w dobie specjalistycznego sprzętu nic nie zastąpi psiego nosa, który pomaga w wyszukiwaniu materiałów wybuchowych, narkotyków, poszukiwaniu zaginionych ludzi i zwłok ludzkich czy identyfikacji zapachów.


Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy