Lech Wałęsa przebił oponę na autostradzie w Connecticut. Pomógł mu policjant pochodzący z Polski

Policja stanowa Connecticut poinformowała o nie lada spotkaniu, w którym uczestniczył policjant polskiego pochodzenia. Podczas kontroli samochodu z przebitą oponą, spotkał on samego Lecha Wałęsę.

 

Jak donoszą zachodnie media, do niecodziennego spotkania doszło na autostradzie międzystanowej 84 nieopodal miasta Tolland.

Podczas wykonywania codziennych obowiązków, 35-letni policjant polskiego pochodzenia - Łukasz Lipert - zauważył pojazd z przebitą oponą stojący na poboczu. Niezwłocznie zatrzymał się obok niego, by sprawdzić czy kierowca i pasażer nie potrzebują pomocy. Jak się okazało w samochodzie znajdował się sam prezydent Polski i laureat Pokojowej Nagrody Nobla - Lech Wałęsa.

Polityk przebywał w Connecticut, biorąc udział w lokalnych spotkaniach w sprawie pomocy ukraińskim uchodźcom w Polsce. Prezydent uczestniczył także w rozmowach z biurem gubernatora stanu oraz przemawiał podczas zebrania Rady do Spraw Zagranicznych. SUV, którym podróżował "złapał gumę" w drodze na kolejne spotkania.

Reklama

Rozmowa z Lechem Wałęsą to wspaniałe doświadczenie.

Zaskoczony funkcjonariusz, który wezwał pomoc drogową skorzystał z okazji by porozmawiać z byłym prezydentem Polski, a także zrobił sobie z nim pamiątkowe zdjęcie. Jak sam stwierdził, spotkanie było świetną okazją by poznać człowieka, który tak wiele zrobił dla wolności na świecie. Funkcjonariusz podkreślił także, że było to wspaniałe doświadczenie.

Po krótkim czasie Lech Wałęsa otrzymał pomoc i mógł ruszyć w dalszą podróż. 

Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pomoc drogowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy