Ktoś przeszedł po Lamborghini Aventador SVJ w Warszawie. To już drugi raz
Polski biznesmen Mariusz Olejnik, znany w mediach społecznościowych jako Jose Kolekcjoner może mówić o niezłym pechu. Średnio raz w roku ktoś przechodzi mu po Lamborghini Aventadorze SVJ i mężczyzna szuka sprawcy za pośrednictwem mediów społecznościowych, wyznaczając przy tym coraz większą nagrodę finansową.
Spis treści:
Po raz pierwszy taka sytuacja miała miejsce w październiku ubiegłego roku. Wówczas ktoś miał się przespacerować po samochodzie zaparkowanym pod Pałacem Kultury, a dowodem były odciski buta na zakurzonym lakierze.
Po raz drugi ktoś wszedł na dach Lamborghini Aventador SVJ
Zdjęcie opublikowano w sieci wraz z apelem o wskazanie sprawcy, za co została wyznaczona nagroda w wysokości 10 tys. zł.
Nie minął rok, a znowu ktoś się przespacerował po tym samym Lamborghini Aventador SVJ. Tym razem samochód był zaparkowany pod hotelem Continental w Warszawie, a na dowód opublikowano nagranie z monitoringu. Na wideo widać, że rzeczywiście jakiś mężczyzna stanął na dachu samochodu, a inny zrobił mu zdjęcie.
Nagroda za wskazanie sprawcy podeptania Lamborghini to 50 tys. zł
Inflacja w ostatnim czasie dewastuje portfele Polaków, nic więc dziwnego, że i nagroda za wskazanie sprawcy poszła w górę. Tym razem osoba, która rozpozna sprawcę na nagraniu może liczyć na nagrodę w wysokości 50 tys. zł.
Jeśli nagranie jest w zbyt słabej jakości, by rozpoznać sprawcę, to się nie przejmujcie. Biznesmen zdobył już wideo w jakości HD, ale opublikuje je... dopiero 9 września.
Jak widać, sprawa deptania po Lamborghini jest rozwojowa. W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego jak do niej wrócić...
Ktoś kiedyś miał już zniszczyć inne Lamborghini. A to była "eksperymentalna reklama"
Cztery lata temu w internecie również pojawiło się nagranie z monitoringu, na którym było widać, jak "przypadkowy" przechodzień przeskoczył przez ogrodzenie i porysował kluczem nadwozie innego Lamborghini Aventadora.
Potem okazało się, że była to "eksperymentalna reklama" firmy zajmującej się oklejaniem samochodów. A tak się akurat składa, że "poszkodowany" właściciel Lamborghini rozkręcał wówczas pewną nową markę, która skupiałą się na włoskiej motoryzacji oraz modyfikowaniu Lamborghini.
Tak, zgadliście. Wówczas "poszkodowanym" też był... Jose Kolekcjoner.
Lamborghini Aventador SVJ. Wyjątkowy roadster
Lamborghini Aventador SVJ stanowi hołd dla legendarnej Miury SVJ. Samochód napędzany jest silnikiem V12 o pojemności 6,5 litra i mocy 770 KM. Auto rozpędza się do 100 km/h w 2,8 s.
Wersji Roadster, takiej jak egzemplarz z Warszawy, powstało zaledwie 800 sztuk. Jako nowy samochód kosztował ponad 5 mln zł. Obecnie Jose Kolekcjoner szacuje jego wartość na 3,5 mln zł.
***