Kierowcom znikały punkty karne. Kombinował... komendant

Komendant łobzowskiej policji został odwołany ze stanowiska. Okazało się, że jest zamieszany w sprawę "znikających" punktów karnych przyznawanych kierowcom, którzy złamali przepisy ruchu drogowego.

Komendant łobzowskiej policji został odwołany ze stanowiska. Okazało się, że jest zamieszany w sprawę "znikających" punktów karnych przyznawanych kierowcom, którzy złamali przepisy ruchu drogowego.

Cała sprawa wyszła na jaw przypadkiem, dzięki rutynowej kontroli policjantów z komendy wojewódzkiej.

Wydział Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie przeprowadził w Łobzie kontrolę. Chodziło o sprawdzenie poprawności rejestrowania w policyjnym systemie wystawianych mandatów.

W czasie kontroli okazało się, że w bazie brakuje informacji o 4 punktach karnych nałożonych na kierowcę z okolic Łobza. Kontrolerzy wykryli, że w sprawę znikających punktów zamieszany jest... komendant powiatowy.

Nieoficjalnie wiadomo już, że policjant miał ukryć wypisaną przez funkcjonariuszy drogówki kartę MRD-5 - jeden z dwóch dokumentów, jakie funkcjonariusze wypisują karanym kierowcom. Bez karty zwiększenie liczba punktów karnych w policyjnym systemie jest niemożliwe.

Reklama

Dzień po wykryciu sprawy komendant z Łobza został odwołany z powodu podejrzenia przekroczenia uprawnień. Sprawa trafiła już do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Od piątku komendą w Łobzie kieruje dotychczasowy zastępca odwołanego komendanta.

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy