Co wlewamy do baku?

Oczywiście jakość paliwa jest kontrolowana przez samych dystrybutorów i duże sieci. Jednak małe stacje są poza wszelką kontrolą. Głównym, a tak na prawdę jedynym hamulcem, który nie pozwala na kontrolę, są pieniądze, a właściwie ich brak. Koszt badania jednej próbki to około 8 tys. zł.

Inspekcja Handlowa w ubiegłym roku tylko raz przeprowadziła takie badanie. Głównie dzięki temu, że pomógł jej finansowo wojewoda lubuski. Wyniki tych badań dla właścicieli samochodów były przerażające - prawie w połowie przebadanych próbek paliwo było, delikatnie mówiąc, "niewłaściwe".

Trudną drogę legislacyjną udało się już przejść ustawie o monitorowaniu kontroli jakości paliw. Niestety, wejdzie ona w życie dopiero w styczniu przyszłego roku, ponieważ dopiero przyszłoroczny budżet będzie w stanie wygospodarować na ten cel trochę środków. Główna Inspekcja Handlowa wielokrotnie występowała do władz o przyśpieszenie rozruchu systemu kontroli, jednak na razie bezskutecznie.

Z drugiej strony, nawet gdy ustawa wejdzie w życie, to wydaje się być mało prawdopodobne, żeby pieniędzy starczyło do szerokiej kontroli jakości paliw. Tymczasem za kontrolowanie paliw zaczynają się brać także policjanci. Kupiono już mierniki i jak po nitce do kłębka nasi drogowi funkcjonariusze zamierzają dochodzić - od baku do fabryk - nieuczciwych korporacji paliwowych.

Polecamy też nasze kontrowersyjne artykuły p.t.: Na wodzie daleko nie zajedziesz oraz Whisky do baków?

Ponadto radzimy zapoznać się z całą sprawą biopaliw w Polsce, którą śledzimy od samego początku, a oto materiały, które poruszały ten temat w naszym serwisie:
Wrocławskie autobusy na biopaliwo
Biopaliwa: kto zyska, kto straci?
Ile biopaliwa w paliwie?
4,5% bioetanolu w paliwie
Skuteczny lobbing, czy niewiedza?
Prezydent czeka na opinię ekspertów
Biopaliwa - jeszcze nie teraz!
Biopaliwa według SLD
Lokomotywa na biopaliwa
Eksperci o biopaliwach
Biopaliwa od 2004 roku?