Chiński kontenerowiec na prąd już pływa. Pokona Bałtyk na jednym ładowaniu
Za sprawą pożaru samochodowca Fremantle Highway, w Europie trwa właśnie gorąca dyskusja dotycząca wyzwań związanych z transportem elektrycznych samochodów. Tymczasem ledwie kilka tygodni temu, w Chinach na wodę spłynął pierwszy kontenerowiec napędzany silnikami elektrycznymi czerpiącymi prąd z baterii. Czy oznacza to, że elektromobilność zrewolucjonizuje również transport morski?
Trwająca właśnie na Morzu Północnym u wybrzeży Holandii akcja ratunkowa samochodowca Fremantle Highway zdaje się dobiegać końca. Najnowsze doniesienia agencji informacyjnych sugerują, że statek się wypalił, dzięki czemu ratownicy będą mogli wejść na pokład jednostki, która aktualnie znajduje się około 16 km na północ od wyspy Schiermonnikoog na morzu Północnym.
W pożarze samochodowca, na którego pokładzie znajduje się 3783 samochodów, w tym 498 aut elektrycznych, zginęła jedna osoba, a kilka zostało rannych.
Przyczyny pożaru pozostają tajemnicą, ale najpowszechniej rozpowszechniana teoria, która bazować ma m.in. na zeznaniach ocalonych członków załogi, mówi o zapłonie jednego z samochodów elektrycznych. Ustalenie rzeczywistego źródła ognia wymagać będzie długiego dochodzenia i nie jest pewne, czy kiedykolwiek uda się rozwikłać zagadkę. Istnieje ryzyko, że statek został tak mocno zniszczony przez ogień, że śledztwo nie da wyników.
Pożar Fremantle Highway wywołał falę spekulacji związanych z dalszym rozwojem elektromobilności. Przeciwnicy samochodów elektrycznych wieszczą właśnie kolejną falę podwyżek cen pojazdów, co ma być efektem wyższych kosztów ubezpieczenia frachtów.
Tymczasem, jak zauważa "elektrowóz.pl", ledwie kilka tygodni temu w Chinach zwodowano pierwszy elektryczny kontenerowiec. Statek spłynął na wodę w Yangzhou, gdzie od maja trwają już prace nad budową bliźniaczej jednostki. Oba statki na potrzeby Cosco Shipping buduje COSCO Shipping Heavy Industry - potężne konsorcjum będące właścicielem dziewięciu stoczni.
Zwodowany niedawno kontenerowiec mierzy 120 metrów długości, 23,6 m szerokości i legitymuje się skromnym jak na jednostkę transportową zanurzeniem 5,5 m. Jednostka o ładowności 10 tys. ton, która pomieścić może 700 pełnowymiarowych kontenerów, klasyfikowana jest jako statek "rzeczny i przybrzeżny".
Obydwa transportowce pływać mają w barwach Shanghai Pan Asia Shipping kursując pomiędzy Szanghajem a portem rzecznym Wuhan (oddalone od siebie o około 800 km). Trasy przebiegać więc będą po najdłuższej chińskiej rzece - Jangcy.
W przypadku jednostki o numerze burtowym N997 (statek nie został jeszcze oficjalnie wcielony do linii) na uwagę zasługuje nietypowy system napędowy. W maszynowni znajdziemy dwa elektryczne silniki o mocy 900 kW każdy, napędzają dwa wały śrubowe.
Wrażenie robi jednak system magazynowania energii elektrycznej. W tym przypadku pojemność baterii wynosi 50 000 kWh. To wynik odpowiadający ponad sześciuset egzemplarzom Tesli model 3. W przeciwieństwie do samochodów elektrycznych, których baterie najczęściej umieszczane są w podłodze i stanowią element konstrukcji nośnej pojazdu, akumulatory nie trafiły wcale pod pokład w okolice stępki.
Bateria ma rozmiar standardowego kontenera długości 20 stóp i składa się z 36 wymiennych modułów. W zależności od potrzeby baterie mogą być doładowywane w czasie postoju w portach. Modułowość pozwalać ma również na szybką wymianę całego kontenera. Mowa więc o całym systemie, który obejmować ma też m.in. system zarządzania energią na samym statku. Ten ma "inteligentnie" dostosowywać zużycie energii biorąc pod uwagę m.in. długość trasy i planowany czas przybicia do portu przeznaczenia, obciążenie jednostki czy np. nurt wody.
Deklarowany przez producenta zasięg jednostki wynosi ponad 600 mil morskich czyli około 1100 km. To wartości, które - przynajmniej teoretycznie - pozwalałyby w miarę swobodnie operować w warunkach morza Bałtyckiego, Północnego czy Śródziemnego. To oczywiście jedynie teoria, bo Cosco Shipping nie chwali się żadnymi szczegółami dotyczącymi chociażby prędkości marszowej czy dzielności morskiej jednostki.
Nie zmienia to jednak faktu, że wodowanie N997 i zaawansowane prace na bliźniaczej jednostce N998 świadczą o potencjale chińskich inżynierów i gigantycznym potencjale lokalnego przemysłu. Dość powiedzieć, że stępkę pod budowę N997 położono w maju ubiegłego roku, a sama jednostka spłynęła na wodę już w marcu! Statek przechodzi obecnie próby stoczniowe, szykuje się do prób morskich (we wrześniu) i trafić ma do czynnej służby w październiku. Bliźniaczy kontenerowiec - N998 - ma zostać wcielony do linii najpóźniej z końcem grudnia tego roku.