Benzynowe górą!?

Przeczytałem artykuł "Niektórzy nienawidzą klekotu" bardzo dokładnie i skłoniło mnie to skromnych refleksji.(*)

Autor porównał dwa silniki: diesla i benzynę. Nie wiem, czemu do porównania wziął turbo diesla i benzynę wolnossącą. Powinien porównać albo oba wolnnossące albo oba doładowane. Ja do porównania wziąłem dwa najlepsze nowe motory VW czyli 2.0 TDI 170KM oraz 2.0 Turbo FSI 230KM jakie montowane są golfie.

W artykule "Niektórzy nienawidzą klekotu..." właśnie podstawowym kryterium była pojemność a nie rodzaj motoru. Teraz trochę szczegółów technicznych, zacznijmy od diesla. Motor ma 170 KM i 350 Nm momentu przy 1800 obr./min. Auto rozpędza do 218 km/h a przyspiesza od 0-80km/h w czasie 5,7s a 0-100km/h w 8,2s. Zużycie paliwa wynosi w cyklu miejskim 8,1 l poza miastem 5,4 l a średnie 6,4 l.

Następny motor to benzyniak. Osiąga on moc 230KM i 300 Nm momentu przy 2200 trzymając go do 5500 obr./min. Auto rozpędza do 243 km/h a przyspiesza od 0-80km/h w czasie 4,8s a 0-100km/h w 6,6s .Zużycie paliwa wynosi w cyklu miejskim 10,7 l, poza miastem 6,2l a średnie 7,9 l.

Reklama

W obu autach moment osiągalny jest w podobnym zakresie, ale w benzyniaku jego charakterystyka pozostaje prawie stała aż do 5500obr./min . W praktyce oznacza to że przy przyspieszaniu, kiedy diesel będzie jechał już na trójce benzyniak będzie dopiero kończyć dwójkę. Przyspieszenie diesla jest o dwie sekundy gorsze, a to już sporo.Wprawdzie w dieslu moment obrotowy jest większy o 50 Nm, ale ma on znaczenie, jeśli będziemy ciągali przyczepy.

Przy pełnym obciążeniu auta pasażerami nie będzie większej różnicy. Spalenie w benzyniaku w mieście jest większe o dwa litry, ale w trasie już ta przewaga się równa. Podobnie wypada średnie spalanie. Parametry papierowe to jedno, a życie to druga sprawa. Porównywanie takie nie ma najmniejszego sensu gdyż oba sposoby zasilania w paliwo przechodziły przez lata wiele przemian. Porównując np.2.0 diesla VW z 1992 który w wersji wolnossącej osiągał ok. 70KM a turbo 90KM do aut japońskich które bez większego problemu z dwóch litrów osiągały 150 KM w wersji bez doładowania, a z doładowaniem ok. 200KM diesle do dziś nie osiągają takiego poziomu. A minęło już ponad 16 lat.

Arni

(*) List do redakcji

A czy Ty zgadzasz się z opinią naszego czytelnika?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy