Aplikacja do donoszenia na policję. Na kierowców, sąsiadów...

"Permanentna inwigilacja". Cytat ze słynnej "Seksmisji" najtrafniej oddaje kontrowersyjny pomysł na biznes pewnej firmy z Krakowa. Dzięki stworzonej przez nią aplikacji donosicielstwo jeszcze nigdy nie było w Polsce tak proste, jak obecnie!

Chodzi o aplikację "Sygnalista", która promowana jest hasłem "czyń dobro - donoś"! To rozbudowane interaktywne narzędzie służące do - szeroko pojętego - donosicielstwa.

Jak czytamy w komunikacie prasowym - "umożliwia ono zrobienie zdjęcia i w czasie rzeczywistym przekazanie go w formie zgłoszenia odpowiednim służbom". Co ciekawe, nie chodzi wyłącznie o donoszenie na łamiących przepisy kierowców. Dotyczy to wszystkich sfer z jakimi mamy do czynienia na co dzień.

Menu aplikacji podzielone zostało na najróżniejsze sfery życia codziennego. Za pomocą "Sygnalisty" można np. poskarżyć się na urzędnika państwowego (podmenu "administracja"), pracownika służby zdrowia (podmenu "zdrowie i medycyna"), a nawet... duchownego (podmenu "Kościół"). Oprócz tego znajdziemy w niej również takie pozycje, jak np.: bezdomność, bezpieczeństwo państwa (!), dzieci, edukacja czy korupcja.

Reklama

"Sygnalista to narzędzie, które umożliwia błyskawiczne nagrywanie i przesyłanie dowodów w sprawie wykroczeń lub przestępstw do dedykowanych instytucji. Aplikacja pozwala również archiwizować zgłoszenia, poruszać wątki społeczne na lokalnych forach dyskusyjnych oraz udzielać się - w razie potrzeby - anonimowo" - czytamy w informacji prasowej.

Sama aplikacja to oczywiście... pomysł na biznes. Teoretycznie korzystanie z niej w podstawowym zakresie (informowania za pośrednictwem aplikacji właściwych służb o zdarzeniach, naruszeniach prawa, wypadkach czy nieetycznych zachowaniach naruszających zasady współżycia społecznego lub normy społeczne) jest darmowe. Akceptując regulamin użytkownik godzi się jednak np. na "informowanie o produktach i usługach osób trzecich", co sugeruje, że mamy do czynienia ze sprytnie zaprojektowaną platformą reklamową.

"Nie godzimy się z przemocą wobec niewinnych ludzi, okrucieństwem względem dzieci, męczeniem zwierząt czy też brakiem poszanowania przepisów, z których korzystają np. osoby niepełnosprawne. Proces zgłaszania incydentów, które naruszają regulacje prawne i normy społeczne dotychczas był mozolny i mało skuteczny z powodu braku dowodów oraz obaw przed konsekwencjami zgłoszenia oraz niewiedzą co i komu należy zgłaszać" - twierdzą twórcy aplikacji, która podpowiadać ma każdy krok potrzebny do tego, żeby zgłoszenie było skuteczne.

"Sygnalista to nowy poziom świadomości, który ma pomóc w zmianie mentalności naszego społeczeństwa i uświadomić mu, że zgłaszanie takich sytuacji to donoszenie w dobrej sprawie" - dodają.

Trzeba przyznać, że w tak podzielonym i przesiąkniętym kompleksami społeczeństwie pomysł może się okazać przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że interaktywne narzędzie nie sparaliżuje pracy policji czy straży miejskiej, które z dnia na dzień zasypane zostaną zgłoszeniami o parkujących na krawężnikach sąsiadach czy studentach spod ósemki notorycznie łamiących ciszę nocną...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy