Tak sytuacji w Niemczech nie było do połączenia RFN z NRD!

VDA, czyli niemieckie Stowarzyszenie Przemysłu Motoryzacyjnego, podsumowało pierwsze półrocze anno domini 2020. Sytuacje śmiało określić można mianem dramatycznej.

Skumulowane dane dotyczące pierwszych sześciu miesięcy bieżącego roku mówią o 1,21 mln rejestracji nowych aut w Niemczech. To najniższy wynik od zjednoczenia kraju w 1990 roku! W stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku sprzedaż nowych aut spadła o rekordowe 35 proc.

Optymizmem nie napawają też prognozy. Chociaż w wielu krajach poluzowano obostrzenia dotyczące walki z epidemią koronawirusa, klienci wciąż niechętnie odwiedzają salony. Wg najnowszych szacunków VDA, w skali świata, rynek nowych pojazdów skurczy się w tym roku o 17 proc. Prognozy mówią o sprzedaży na poziomie niespełna 66 mln nowych pojazdów. Dla porównania ubiegły rok zamknął się wynikiem ponad 79,5 mln rejestracji nowych aut.

Reklama

Co szczególnie niepokojące - największy, aż 24 proc. - spadek dotknąć ma rynki Starego Kontynentu. W tym przypadku pandemia koronawirusa zbiegła się w czasie z zaostrzeniem przepisów dotyczących emisji spalin, które poskutkowały skokowym wzrostem cen nowych samochodów.

Nieco mniej dramatycznie (spadek rejestracji na poziomie 18 proc.) wyglądać ma sytuacja w Stanach Zjednoczonych. Trzeba jednak pamiętać, że koronawirus sieje za oceanem duże spustoszenie, wiec - w ostatecznym rozrachunku - szacunki europejskich ekspertów mogą być dalekie od rzeczywistości.

W myśl prognoz najmniejszy spadek sprzedaży objąć ma największy pojedynczy rynek motoryzacyjny świata - Chiny. Zdaniem VDA koniec roku przynieść ma w Kraju Środka spadek rejestracji nowych aut o 10 proc.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy