Kogo stać na nowe auta?
Chociaż w Polsce nowe pojazdy sprzedają się ostatnio jak świeże bułeczki, każdy kolejny dzień zbliża nas do katastrofy.
Przeszło 50% nowych aut kupowanych jest w Polsce na firmy, a te - jak wiadomo - od 1 stycznia stracą możliwość odliczania od pojazdów pełnej wartości podatku VAT.
Gdyby wziąć pod uwagę same zakupy osób prywatnych okaże się, że sytuacja jest dramatyczna. Małym pocieszeniem może być jednak fakt, że nie tylko Polaków wciąż nie stać jest na nowe samochody. Do salonów coraz rzadziej zaglądają również obywatele innych krajów europejskich.
Organizacja producentów ACEA podała ostatnio, że motoryzacyjny rynek w Europie skurczył się w listopadzie o 7,9 proc. Do końca listopada Europejczycy kupili o 5,7 proc. aut mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Największe straty zanotowali producenci pojazdów popularnych. Sprzedaż Fiata zmalała aż o 23,8 proc., Toyoty - o 21,8 proc., PSA - o 10,2 proc., a Volkswagena - o 5,9 proc.
W listopadzie w Niemczech i Francji sprzedaż spadła o niemal 11 proc., we Włoszech - o 23 proc., a w Hiszpanii - aż o 25 proc.
Powody do radości mają natomiast dealerzy na Łotwie, Słowacji i Rumunii. W ojczyźnie Dacii sprzedaż pojazdów wzrosła o niemal 35 proc., na Słowacji - o 77 proc., a na Łotwie - o rekordowe 213 proc.