Coraz trudniej kupić samochód. Zarówno nowy, jak i używany
Oprac.: Mirosław Domagała
Marzec okazał się kolejnym miesiącem z dużymi spadkami sprzedaży nowych samochodów. To przekłada się również na rynek aut używanych.
Jak już pisaliśmy w naszym serwisie, Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) podało, że w marcu sprzedaż nowych samochodów w UE zmalała rok do roku o przeszło jedną piątą.
Nad sprawą pochyliła się "Rzeczpospolita".
Brakuje samochodów nowych, a przez to i używanych
"Przyczyną jest ograniczenie dostaw komponentów niezbędnych do produkcji - najpierw z powodu pandemii koronawirusa, a teraz przez wojnę w Ukrainie. W koncernach motoryzacyjnych rosną przez to koszty przekładające się na coraz to nowe podwyżki cen w salonach. W styczniu dla polskiego rynku zakładano wzrost cen o 10-20 proc." - czytamy.
Dziennik dodaje, że jednak spowodowany rosyjską agresją spadek wartości złotego, wzrost cen surowców oraz rosnąca inflacja wywindują je znacznie wyżej.
"Coraz dłuższe wyczekiwanie na nowe auto napędza też popyt i ceny na rynku wtórnym. W porównaniu z okresem sprzed pandemii używane samochody podrożały o 40-50 proc., a w przypadku popularnych modeli nawet więcej. Na tym się nie skończy, bo dostępność aut z drugiej ręki słabnie. Na rynek trafia mniej pojazdów z firm, a właściciele czekający na nowy egzemplarz wstrzymują się ze sprzedażą starego" - napisano w "Rz".
***
***