Benzyna jednak nie zdrożeje

Nie będzie podwyżki akcyzy na benzynę - poinformował premier Kazimierz Marcinkiewicz. Oznacza to, że nie zmienią się ceny paliw.

Już wcześniej "Fakt" informował, że "benzyna jednak nie zdrożeje!". Dobrą dla wszystkich wiadomość gazeta dostała na piśmie od samego premiera. Podobno Kazimierz Marcinkiewicz własnoręcznym podpisem gwarantuje, że rząd nie podniesie akcyzy.

"Koniec obaw i niepewności! Zwiększenie podatku ściąganego od każdego litra benzyny mogło uderzyć w miliony Polaków. Te podwyżkę wszyscy odczulibyśmy na własnej skórze. Bo droższe paliwo to wyższe ceny tysięcy produktów" - zaznacza dziennik.

Oto treść pisma premiera Marcinkiewicza, opublikowanego w "Fakcie":

"Szanowni państwo Wiem, że wielu z Was nie wierzy politykom. I nie dziwię się temu. Polacy niejednokrotnie doświadczyli goryczy zawiedzionych nadziei. Z ust ludzi zabiegających o władzę w Polsce padały obietnice, które zaraz po wyborach przykrywał kurz zapomnienia. A zwykli obywatele zostawali sami ze swoimi codziennymi kłopotami, biedą i brakiem perspektyw na lepsze życie. To już przeszłość! Gwarantuję to jako premier nowego rządu, który powstał z woli większości Polaków. I który cieszy się dziś Państwa zaufaniem. Tego zaufania nie zawiodę!

Przed wyborami moje ugrupowanie, Prawo i Sprawiedliwość, obiecywało Polakom lepsze życie. Mówiłem też o tym w swoim expose w Sejmie. I teraz pora dotrzymać słowa.

Jako Premier Rzeczypospolitej gwarantuję, że mój rząd absolutnie nie zgodzi się na podwyżkę akcyzy na paliwo. Droższe paliwo może oznaczać w dzisiejszej sytuacji droższy chleb, więcej pieniędzy wydawanych co dzień na utrzymanie i większe koszty dla przedsiębiorców, którzy mają dawać Polakom pracę. Deklaruję również, że zrobimy wszystko w celu obniżenia marż rafinerii na benzynę, co spowoduje obniżenie jej ceny.

Obiecuję i słowa dotrzymam: Nie będziemy szukać oszczędności kosztem polski rodzin. Niech Polacy nie martwią się o to, gdy za kilka tygodni zasiądą przy świątecznym stole.

Z wyrazami szacunku Kazimierz Marcinkiewicz".

Tyle "Fakt" i dobre chęci premiera. Jednak jego minister finansów Teresa Lubińska chce powrotu do starej, wyższej stawki i chce przekonać premiera do podwyżki akcyzy. Jej stawka ma wzrosnąć o 25 groszy na litrze.

Resort złagodził już swoje stanowisko. Wcześniej ministerstwo chciało również, by podatek rósł sukcesywnie przez cały przyszły rok.

Podwyżki co kwartał miały w sumie wynieść 16 groszy na litrze. Resort finansów wycofał się jednak z tego postulatu i teraz opowiada się tylko za powrotem do starej stawki akcyzy.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas