"Zakopianka" pod lupą

Małopolska policja wypowiedziała wojnę piratom drogowym. Dziesięć radiowozów i policyjny samochód z videoradarem patrolowało wczoraj "Zakopiankę" - bardzo niebezpieczną drogę z Krakowa do Zakopanego. Zatrzymano kilkudziesięciu kierowców.

Na szczęście nie doszło do żadnego wypadku, jednak nie obyło się bez mandatów. Niektóre z nich sięgały do kilkuset złotych, a kierowcy tracili po kilka punktów. Jak twierdzi policja najczęściej popełnianym błędem przez prowadzących auta było przekroczenie prędkości. Funkcjonariusze twierdzą, że kierowcy widząc ładną pogodę, mocniej naciskają na pedał gazu. To niejednokrotnie może mieć tragiczne skutki. Dlatego też przeprowadzono dzisiejszą akcję. Była ona tym bardziej potrzebna, że "Zakopianka" uznawana jest za jedną z bardziej niebezpiecznych dróg w Polsce.

Reklama

Możliwe, że w przyszłości tak szczegółowe kontrole policji nie będą już potrzebne na "Zakopiance". 14 lutego RMF informowało już o planach przebudowy słynnej już w Polsce trasy. Ma ona szansę przestać być "drogą śmierci". Przynajmniej takie są plany. Kiedy zostaną zrealizowane? Nie wiadomo. Jaka ma być "Zakopianka"? Ma być bezpieczną i szybką drogą ekspresową, która zostanie poprowadzona zupełnie nową trasą. Budowę dróg ekspresowych finansuje jednak budżet państwa, a ten jak wiadomo jest pusty. Drogowcy liczą też na środki pomocowe z Unii Europejskiej.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: policja | Zakopianka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy