Za tydzień zginie kolejnych 100 osób!
Wszyscy wiemy, co dzieje się na polskich drogach. Wciąż giną ludzie.
Codziennie co najmniej kilka osób. Tydzień w tydzień kilkanaście. Bywa, że prawie 100.
Ale na miejscu wypadków nie pojawiają się ani premier, ani prezydent. Nie ogłasza się żałoby narodowej, a informacje o ofiarach wypadków drogowych telewizje podają między "njusem" o ślubie Nicole Kidman a tym, że wybrano najseksowniejszego Bonda w historii filmu.
Jestem przekonany, że rodziny ofiar spod Grenoble nie chciały wycelowanych w siebie obiektywów kamer telewizyjnych. Nie chciały i nie chcą publicznie pokazywać swojego cierpienia i łez. Nie chcą ze swojego dramatu robić przedstawienia.
Trzymam kciuki za rannych w wypadku, ale nie chcę słuchać, czytać i oglądać tego wszystkiego, bo wiem, że za tydzień zginie kolejnych 100 osób na polskich drogach. I nie będzie tam kamer telewizyjnych ani prezydenta... (WD)