Taryfikator mandatów niezgodny z konstytucją!

Stawki mandatów nadają się do kosza. Prokurator generalny podważa przepisy, na podstawie których określa się wysokość kar - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Wojciech Sadrakuła, prokurator Prokuratury Generalnej twierdzi, że w rozporządzeniu zawierającym taryfikator mandatów konstytucji nie narusza jedynie tytuł i przepis mówiący o wchodzeniu w życie.

Załącznik do rozporządzenia zawiera 377 czynów zabronionych wraz ze wskazaniem, jaki mandat się za nie należy. Andrzej Seremet, prokurator generalny, wnioskuje o jego zbadanie przez Trybunał Konstytucyjny.

Argumentuje, że wiele spośród wymienionych w taryfikatorze czynów to wykroczenia drogowe, a także wykroczenia określone m.in. w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach czy ustawie o wychowaniu w trzeźwości. Są tam także przepisy porządkowe z kodeksu wykroczeń, takie jak zakłócanie ciszy nocnej.

Reklama

Zdaniem Andrzeja Seremeta, rozporządzenie jest niekonstytucyjne już choćby dlatego, że zawarty w załączniku taryfikator przewiduje w 318 przypadkach kary w sztywnej wysokości. W efekcie wszyscy sprawcy danego wykroczenia otrzymują mandat w identycznej wysokości. Tymczasem - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej" - kodeks wykroczeń nakazuje, aby przy wymierzaniu kary brać pod uwagę takie okoliczności, jak na przykład stopień winy, niekaralność sprawcy - itp. A zapisy rozporządzenia uniemożliwiają uwzględnienie tych czynników przy wlepianiu mandatów. "To niedopuszczalne" - twierdzi prokurator Sadrakuła.

Dyskutuj: Czy mandaty powinny być unieważnione?

Zobacz więcej o nielegalnym taryfikatorze.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Niezgodna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy