Rekordowa liczba szkód z autocasco. Pogoda prześladuje kierowców?

Polacy korzystają z ubezpieczeń AC. Wichury, nawałnice i podtopienia sieją w tym roku ogromne spustoszenie, zwłaszcza w kieszeniach kierowców. W ostatnim czasie drastycznie wzrosła liczba szkód z autocasco wywołanych np. przez zalania czy połamane drzewa. Czy można się przed nimi zabezpieczyć i jak wygląda procedura likwidacji takiej szkody?

Pogoda nie oszczędza ostatnio majątku Polaków. Od stycznia do sierpnia bieżącego roku burze, gradobicia, wichury, podtopienia i ulewy spowodowały, że liczba tzw. "szkód katastroficznych" wzrosła o 41 procent w porównaniu z analogicznym okresem minionego roku. Na pogodowej zawierusze najczęściej cierpią kierowcy. 

"Wystarczyło osiem miesięcy tego roku, żeby przebić średnioroczną liczbę szkód z ostatnich 5 lat aż o 45 procent. Nie da się więc ukryć, że 2021 rok negatywnie wyróżnia się pod względem częstotliwości prowadzących do zniszczeń zjawisk atmosferycznych. Nasze statystyki obejmują zarówno zgłoszenia w ramach ubezpieczeń domów i mieszkań, majątku małych i średnich przedsiębiorstw oraz polis rolnych i komunikacyjnych. Te ostatnie stanowią 12 procent wszystkich trafiających do nas szkód katastroficznych" - mówi Rafał Mosionek, zastępca prezesa zarządu Compensa TU SA Vienna Insurance Group, odpowiedzialny w firmie m.in. za obszar likwidacji szkód.

Reklama

Szkody autocasco. Zalania, grad i połamane gałęzie

Wśród wszystkich zdarzeń katastroficznych zniszczenia pojazdów są co prawda w mniejszości, ale to w tej kategorii wzrost liczby zgłoszeń jest największy. W porównaniu z 2020 rokiem właściciele samochodów i jednośladów likwidują szkody AC aż o 265 procent częściej! Skutki fatalnej pogody najbardziej odczuwają mieszkańcy woj. małopolskiego - tu aż 46 procent szkód komunikacyjnych, kwalifikowanych jest jako katastroficzne. W porównaniu z rokiem 2020 oznacza to wzrost o rekordowe  1315 procent!

"Spadek liczby szkód autocasco w porównaniu z 2020 rokiem zanotowaliśmy w tym roku tylko w trzech województwach: lubuskim, podlaskim i opolskim" - dodaje Mosionek.

Anomalie pogodowe zmuszają ubezpieczycieli do szukania nowych rozwiązań w zakresie likwidacji szkód z ubezpieczenia AC. To m.in. podniesienie limitu wartości szkód, które kwalifikują się do obsługi w ramach uproszczonej procedury. Firmy zmuszone są też angażować do ich obsługi zewnętrznych rzeczoznawców, a własnym konsultantom w terenie i na infolinii przyznają większe uprawnienia, aby mogli finalizować sprawy klientów na tzw. szybkiej ścieżce.

Przy dużej liczbie szkód katastroficznych ubezpieczyciele mogą też zdecydować się na obsługę zgłoszeń w oparciu wyłącznie o przygotowaną przez poszkodowanych dokumentację zdjęciową. Oznacza to, że decyzję o odszkodowaniu z autocasco podejmują bez wizyty rzeczoznawcy na miejscu zdarzenia. Ubezpieczyciele mają ponadto swoje systemy monitoringu szkód katastroficznych, a także przygotowane scenariusze działań w zależności od skali zjawiska. Dzięki temu konsultanci na call center, rzeczoznawcy mobilni i likwidatorzy są w stanie obsłużyć większą liczbę zgłaszanych szkód. Inną nowością jest szybki rozwój usług mobilnych, jak chociażby aplikacji służących do zgłaszania szkód ubezpieczeniowych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: polisa AC | ubezpieczenie auta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy