Policjant nie wbiegł na środek jezdni. I nie naruszył przepisów
Jakiś czas temu opublikowaliśmy film pokazujący policyjną kontrolę prędkości w Krakowie. Tak jak i my, również komentujący ten film uznali, że sposób przeprowadzenia tejże kontroli, był delikatnie mówiąc, kontrowersyjny. Zagrażał - naszym zdaniem - bezpieczeństwu tak kierowców jak i samemu policjantowi.
Jako, że temat odbił się szerokim echem nie tylko w naszym serwie, ale również na Facebooku o interpretację tego zdarzenia poprosiliśmy rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie mł. insp. Sebastiana Glenia.
Zadaliśmy mu cztery pytania
1. Jakie zasady obowiązują policjanta przeprowadzającego taką kontrolę.
2. Czy zmuszanie kierowcę do niebezpiecznego manewru jest zgodne z przepisami?
3. Czy wybiegniecie policjanta na środek dwupasmowej jezdni jest zgodne z przepisami?
4. Czy sytuacja przedstawiona na filmie jest zgodna z przepisami?
Poniżej odpowiedź jaką otrzymaliśmy.
Panie Redaktorze. Organizację, szczegółowe warunki i sposób wykonywania kontroli ruchu drogowego określa Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie kontroli ruchu drogowego (Dz.U. z 2019 roku poz. 2141). Rozporządzenie określa, m.in. iż polecenie do zatrzymania pojazdu podaje się z dostatecznej odległości, w sposób zapewniający jego dostrzeżenie przez kierującego pojazdem oraz bezpieczne zatrzymanie w miejscu wskazanym przez policjanta (paragraf 2 pkt 7).
Policjant nie naruszył obowiązujących go przepisów. Ocenił czy jest możliwość zatrzymania pojazdu do kontroli zwracając przy tym uwagę na manewry i prędkość sąsiednich pojazdów. Ostateczną decyzję o "ściągnięciu" osobówki z jezdni podjął w momencie gdy zobaczył że nadjeżdżająca ciężarówka też zwalnia, po czym skierował samochód na miejsce kontroli. Na filmie ma sytuacji, jak Pan określa "wbiegania" czy "zmuszania kierowcy do niebezpiecznego manewru".
Tyle wyjaśnienie rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. A ty jak uważasz. Ma rację?