Polacy kradli w Niemczech

Policjanci z Gdyni rozbili grupę zajmującą się kradzieżami samochodów. Zdaniem funkcjonariuszy sześciu zatrzymanych mężczyzn może mieć związek z kilkudziesięcioma tego typu przestępstwami popełnionymi na terenie Niemiec.

"Gdyńscy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej już od dłuższego czasu pracowali nad rozbiciem grupy zajmującej się kradzieżami samochodów z terenu Niemiec. Wiedząc, że w okolicach Kwidzyna w sobotę ma dojść do przekazania trzech kradzionych samochodów, zorganizowali zasadzkę" - poinformował we wtorek zespół prasowy pomorskiej policji.

W Tychnowach pod Kwidzynem udało się zatrzymać w sobotę czterech mężczyzn: trzech mieszkańców Szczecina oraz mieszkańca Kwidzyna, który chciał kupić kradzione auta. Dwóm kolejnym przestępcom - mieszkańcom Mostów oraz Debrzna - udało się wymknąć z policyjnej pułapki, zostali jednak zatrzymani następnego dnia.

Reklama

W autach, którymi poruszali się złodzieje, oraz w mieszkaniu jednego z nich policja znalazła m.in. łamaki oraz inny specjalistyczny sprzęt służący do kradzieży aut.

Zdaniem funkcjonariuszy mężczyźni mogą mieć na swoim koncie kradzież kilkudziesięciu aut z terenu Niemiec. Trzech z sześciu zatrzymanych mężczyzn zostało na wniosek prokuratury tymczasowo aresztowanych. Za kradzież z włamaniem grozi do lat 10 pozbawienia wolności.

Sukcesem mogą pochwalić się również policjanci z Kościerzyny, którzy odzyskali dwa luksusowe samochody skradzione w Niemczech.

W piątkowy wieczór na terenie jednej z posesji w gminie Stara Kiszewa funkcjonariusze znaleźli samochód bmw. Po sprawdzeniu danych okazało się, że został skradziony w Niemczech. Przeszukując posesję policjanci znaleźli wiele części od innych samochodów - głównie niemieckich marek. Były tam m.in. pocięte karoserie, silnik, itp. Właściciel posesji nie potrafił wyjaśnić, w jaki sposób te elementy znalazły się na jego terenie. Został zatrzymany.

Następnego dnia rano policjanci znaleźli kolejne bmw ukryte w polu w tej samej miejscowości. Również ten samochód ten również został skradziony za naszą zachodnią granicą.

Łączna wartość obu pojazdów przekracza 400 tysięcy złotych.

Sprawa ma charakter rozwojowy i możliwe są kolejne zatrzymania.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy