Pijak w golfie chciał uciec policji
Zarzuty uszkodzenia mienia, jazdy pod wpływem alkoholu oraz czynnej napaści na policjanta usłyszy 21-latek spod Wołomina.
Mężczyzna chcąc uniknąć kontroli, próbował uciec stołecznym policjantom. Pokonał pas zieleni, chodnik, zniszczył znaki drogowe i przydrożne słupki oraz staranował swym golfem zaparkowane samochody. Michał O. nie zważał przy tym na przechodniów oraz policjantów.
Cała sytuacja rozegrała się we wtorek przed 16:00 na ulicy Nehru w Warszawie. Stołeczni wywiadowcy zauważyli dwie osoby w zaparkowanym tam golfie. Ze względu na zaparowane szyby i zachowanie mężczyzny i kobiety, policjanci podejrzewali kierowcę auta o nietrzeźwość. Interweniujący podeszli do pojazdu i po okazaniu legitymacji służbowych, chcieli przystąpić do kontroli. Poprosili kierowcę o opuszczenie szyb. Ten jednak zamiast wykonać polecenia policjantów, uruchomił silnik i na wstecznym biegu podjął próbę ucieczki.
Mężczyzna uciekał w stronę Czerniakowskiej. Zatrzymał się wjeżdżając w drogowe znaki. Policjant otworzył drzwi, próbując unieruchomić golfa. Widząc to, Michał O. gwałtownie ruszył z miejsca. Nie zważając na to, że policjant kurczowo trzyma się dolnej części drzwi, 21-latek nie zatrzymał się i ciągnął za sobą funkcjonariusza. Na chwilę unieruchomił go dopiero trzymetrowy słupek, stojący na pasie zieleni.
21-latek zatrzymał się na dobre dopiero po kilku minutach. Uszkodził przy tym pojazd interweniujących policjantów oraz dwa zaparkowane prawidłowo auta.
Policjantowi, który narażał własne życie, aby zapobiec dalszej jazdy pijanemu kierowcy, nic się nie stało. 21-latek odpowie jednak za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego, uszkodzenie samochodów i znaków przydrożnych oraz jazdę w stanie nietrzeźwym. Badanie w jego organizmie wykazało prawie dwa promile alkoholu.
Nieodpowiedzialny mężczyzna stanie przed prokuratorem. Za wszystkie przestępstwa, których się dopuścił, może mu grozić nawet do 10 lat więzienia.