Kierowca audi zabił motocyklistę

Co pewien czas na łamach naszego serwisu pojawiają się informacje o motocyklistach, których brawurowa jazda doprowadza do tragedii. Błędne są jednak zarzuty sugerujące, że mamy "coś" przeciwko kierowcom jednośladów. Piętnujemy brawurę i przejawy głupoty u wszystkich użytkowników dróg.

Co pewien czas na łamach naszego serwisu pojawiają się informacje o motocyklistach, których brawurowa jazda doprowadza do tragedii. Błędne są jednak zarzuty sugerujące, że mamy "coś" przeciwko kierowcom jednośladów. Piętnujemy brawurę i przejawy głupoty u wszystkich użytkowników dróg.

A właśnie głupotą (i nie tylko) popisał się wczoraj w Warszawie kierowca audi, który w terenie zabudowanym znacznie przekroczył prędkość, skutkiem czego nie zdążył wyhamować przed skręcającym w lewo 17-letnim motorowerzystą.

Samochód prawym przodem uderzył w jednoślad, który niemal przełamał się na pół. Siła uderzenia była tak duża, że jego kierowca poniósł śmierć na miejscu, zaś motorower wpadł na pobocze, gdzie potrącił kolejne dwie osoby, które z obrażeniami ciała odwieziono do szpitala.

Po wypadku audi zatrzymało się, a kierowca wraz z pasażerem zabierając kluczyki uciekli do pobliskiego lasu. Szuka ich obecnie policja, która nie wyklucza, że kierujący samochodem osobowym był pod wpływem alkoholu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zabójstwo | zabić | brawurowa jazda | Audi | kierowca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy